Poetry

Czapski Tomasz


older other poems newer

3 june 2014

Do raju...

do raju ciebie nie zabiorę
nieba też obiecać nie mogę a w piekle zbyt zimno

jeden pocałunek mało
dam ich setki na milimetr miejsc które wskażesz


uwiedź tylko dotykiem usta
spłyną z wyżyn w doliny wilgocią twojego ciała

zawołaj westchnieniem wiatr
niech włosy rozplecie rozrzuci między palcami

szepcz do skroni i uszu
najbliżej jak możliwe żeby ciepła oddechu nie zgubić

a gdy do szczytu dojdziesz
podaj rękę mocno przytul byśmy razem w dół skoczyli

i znikli w przestworzach 
na skrzydłach rozkoszy skradzionej śpiącym aniołom






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1