12 december 2013
Smak Rozkoszy
Przez gąszcz Twych włosów do ust się zakradam, Co twarzy anielskiej są piękną ozdobą, Ustami, uszu płatki smakuję, Całuję Cię dalej za serca namową, Z gorącej szyi dreszcze zdejmuję, By na ramionach chwile przystanąć, I zaraz potem owoce mam w dłoniach, Nie szczędzę im pieszczot, całusy rozdając, Aż czuję jak oba wnet dojrzewają, Błysk w Twoim oku przyjemność zdradza, Gdy brzucha równiną się chytro przechadzam, Za biodra trzymając ku sobie przyciągam, Kwiat malwy czerwony i rosą pachnący, Ku sobie, słodyczą jego skuszony , Rozkoszą czas nasze ciała spowija, Godzina mija jak jedna minuta, Mocno Twe ciało w uścisku otulam i Słyszę jak suche od żaru usta, Westchnienia piękna nuta opuszcza.