28 august 2014
Gra Miles Davis
Poeta opowiadał post mortem
Tuż po strzale w głowę w hotelowej wannie
Zamknął drzwi au revoir w kapeluszu
Wśród hotelowych pudelków
Portier pogrywał sobie na saksofonie
Klucz z pokoju 310 wisiał smętnie głową w dół
Kucharka słyszała że to przez tą rudą wywłokę
Tyle pracy i mniejsza pensja
Fajny gość za sprzątanie łóżka płacił w dolarach
Rolka była nienaruszona podcierał się swoimi wierszami
Nieopatrznie wdepnąłem na śliską scenę z marmuru
Gdy pokojówka pomagała mu wyjść z wanny
I tak ot bez napiwku obtarła koronką swojej halki
Jego krew z czoła
Poeci w czasach kryzysu nie powinni się kąpać