Poetry

Michał Wodecki


older other poems newer

29 august 2014

który jeszcze raz

mężczyzna który otwarł oczy przez chwilę
był  potrójny  na łódce i bez psa
 
kobieta w zielonej sukience której na ramieniu
usiadł egzotyczny motyl  ma zaczarowane
oczy przez błękit morza i pływające w nim
diamentowe kropeczki  słońca 
i  jest nie czuła na ciężar skrzydeł
 
słońce które dotknęło śpiącej głowy psa
zdumione jego realnością  przygasło
 
mężczyzna który  zgubił drogę do domu
przystaje na rynku gdzie młody i zdolny
farbami w sprayu  maluje  dostojny
zachód słońca 
 
skubany
tekturowe słońce toczy prawdziwy blask
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1