Poetry

Michał Wodecki


Michał Wodecki

Michał Wodecki, 26 july 2014

mama, ogród i słońce

gdy przyjechałem z córką mama  wychodziła z ogrodu
inna perspektywa ledwo ją poznałem
jakby odmłodniała i łatwiej zrozumiałem
że zaczęła się dla niej starość
 
niedawno odwiedziła swoje siostry tu nie ma znajomych
sama zupełnie od czasu śmierci mojego taty
 
wieczorami siedzi pewnie przy sztalugach i maluje samotność-
obraz bez oparcia stacza się po spirali drewnianych schodów
stoi uśmiechnięta  wpatrzona w najmłodszą
wnuczkę na trochę będą razem
 
jak wampir  jak dziki
człowiek potrzebuje  krwi i ciała drugiego człowieka
to zobaczyłem w tańcu zachodzącego słońca
w siwych włosach mamy
 


number of comments: 9 | rating: 3 | detail

Michał Wodecki

Michał Wodecki, 26 july 2014

nie bierz

nie próbuj narkotyków bo w nich straszny mrok
czapa uszyta z obcego materiału na drżącym mózgu
trzeźwy  odkrywasz dziurawą pamięć
wstyd brak sił i pieniędzy
 
nie bierz narkotyków bo życie z nimi jest bez celu
jaźń zamienia się w substancję
i nie chce powrotu do ciała
 
nie bierz bo stracisz to co miałeś
nawet jeśli było to
nic ci nie zostanie
wyplujesz serce i wątrobę
 
nie bierz obietnicy tysiąca słońc
możesz  z czasem zobaczyć piekło
w które nie wierzyłeś
 
podobno nie można przestać
nieopatrznie sprawdziłem
podobno nie istnieje
tylko przygnębiająca prawda
 
niepohamowany głód


number of comments: 4 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1