10 january 2015
wsiądź do autobusu
zawiesił ją
w pustce
zostawił
rozczochraną
w dresie
pomiętą
emocjonalnie
nie wiedział
jak wrócić
czy w ogóle
wrócić
siedziała w ciemnym pokoju
spowita muzyką
i
czymś jeszcze
lodowate powietrze
dusiło ją
od środka
rozciągało płuca
i łaskotało
ale ona
nie miała ochoty się śmiać
była smutna
czy to coś złego
czy ona była zła
autobusy przecież
jeżdżą w obie strony
tym bardziej
w tak dużym mieście
mógł wsiąść w 501
po trzydziestu
minutach
szesnastu
przystankach
przytuliłby ją
a ona może
nawet
miałaby siłę
i chęć
żeby się uśmiechnąć