Poetry

Deadbat


older other poems newer

7 june 2019

"Ikar zażegnany"

Najłatwiej wpaść w ciszę 
z tęsknoty za duszą
za tym dźwiękiem życia
pysznym nienatrętnym
niezapomnianym

Ta z czerni postać
w drzwiach mojego domu
dziwi jeszcze kogoś?
Jeszcze nie wychodzę
Jeszcze nie pali mnie słońce 
wiatr nie pieści ruin

Jeszcze raz wychodzę
Popatrzeć raz jeszcze
na kwiaty polne przy mej drodze
i wrócić

Wczoraj znowu biegłem
Tak pamiętam to pewne
w jasnej łąki rozmodloną przestrzeń
tchnąc nadzieją zieloną i świeżą
jak pierwszy pierwiosnek

Słodki zapach radości
naraz gęstą parną ułudą
pewnego przedwcześnie upalnego ranka

zaskoczony formą
oporną naiwnie
z barwy szaro-chłodnemu
powiewowi trwania
Próbuje wciągnąć do płuc to powietrze
i pofrunąć ku niebu
wyciągając ręce
Lecz wiem wiem na pewno
że ku ziemi lecę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1