Poetry

Deadbat


older other poems newer

23 january 2021

Rewolucja

Ziemia znów nabrzmiała łaknieniem krwi
i czujemy wzbierający w nas bunt
Strachu zapach ponownie przenika powietrze
i wiemy że nasze umieranie niebawem się rozpocznie
tak jest już blisko

To rewolucja
Głoszą je przepiękne bezpłciowe archanioły nieuchronnej zagłady
To rewolucja
którą wzniesiemy własnymi rękami

Obejmuje nas czule jej zew
miękko szepcze do naszych uszu jej śpiew
W jednej chwili
kiedy karma rozgorzeje ogniem
spojrzymy po sobie zaglądając sobie w dusze
i zobaczymy zjednoczony świat

To rewolucja
którą wznieca się nami i poprzez nas
To rewolucja

Ci którzy ją nam powierzyli
nie mieli ust
nie mają oczu
Ci którzy nam ją przykazali
głusi na wszelkie argumenty

W naszych żyłach tętni mocno jej zew
To rewolucja
to REWOLUCJA!
rewolucja
rewolucja
...
to
rewolucja...
to jej przepięknie nieludzkie anioły
jakże jest piękna
jakże jesteśmy jej głodni ...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1