Prose

samoA


older other prose newer

5 march 2023

W Podkowie Leśnej

Ktoś położył słowo na kartce papieru. Przychodzili ludzie, patrzyli i zastanawiali się, po której stronie słowa stanąć. Kilkoro ustawiło się na wprost, inni obok. Niektórzy zachodzili od tyłu, żeby przejrzeć je na wylot. Rzesze rozciągały słowo i rolowały. Zainteresowani wbili szpilkę, bo chcieli zobaczyć, czy nie jest puste... Słowo nie pozostało milczące. Aby przybliżyć sens i znaczenie, zwróciło się do ludzi głosem właściwym sobie: Na wykroju ust jestem używane, przewracają mnie, tak że moje położenie nie zawsze jest szczęśliwe. Ja, z drzewa zdjęte, jestem prawdziwie widoczne dla nieprzymróżonych oczu, bez lampki – morze wina... Może to wina oświaty. O świecie, jakżeś ciekawy, gdy drzewa wypuszczają listki.
– z cyklu "Zasłyszane" (2019)






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1