Poetry

Whisper


older other poems newer

19 october 2014

Pierwszy pacjent


Kiedy boli, drażni, dramat,
na fotelu cię posadzę,
lecz co dalej? Nie wiem sama,
ja się nie znam, co poradzę?
 
Gardło zasycha od stresu,
nogi trzęsą się jak z waty,
umysł z tabel i wykresów,
nie pamiętam nic poza tym.
 
Jak tu zacząć... A, badaniem...
Otwórz szerzej mi tę buzię!
Przecież nic ci się nie stanie,
może coś tam jednak umiem...
 
Jak próchnica, to wiercimy,
wypełnimy zaraz ładnie.
Proszę nie jeść pół godziny,
może plomba nie wypadnie...
 
Tak, już można, do widzenia,
idę opaść na kanapę,
asystent mnie nie doceniał,
przewidując wielką klapę.
 
Niemożliwe... Juz kolejny?
Miejsce pracy już gotowe?
Drżącą dłonią chwytam zgłębnik...
Oby nie znów kanałowe...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1