14 november 2014
Dwoje na huśtawce
i tak
i nie
i tak
i nie
tęcza na niebie na początku życia
bo deszcz bo słońce i ta ulica
trawa ta sama latarnie i bez
ktoś idzie naprzeciw sąsiadka i pies
i tak
i nie
i tak
i nie
dwoje podwoje okna ślub wesele
księżyc im świadkiem ty mój aniele
czasem w udręce zatrute słowa
szturchnięcia na wietrze trudna rozmowa
i tak
i nie
i tak
i nie
jesienią mrozy nastały za wcześnie
głowy już siwe oni jak we śnie
czas nie oszczędza mgliste zasłonki
lecz w myślach i w sercach nucą skowronki
i tak
i nie
i tak
i nie
i tak
i nie