17 february 2024
K'boom K'boom (Lubczyk)
I. Kiedy postanowiłem wyjść z Jaskini - jeśli dobrze pamiętam, miałem wtedy ok. 6-ściu lat... rozpoczęła się Apokalipsa. Trwała w sumie do wczoraj.
II. Większość rzeczy jest właściwie bezsensowna. (...)
III. W odpowiednim stężeniu wewnętrznych soków - (...)
IV. Stoi u św. Pawła - Chrystus wyswobodził nas od Prawa. Cóż więc z niewolnikami? Ileż można bić się w piersi, a następnie popełniać te same, stare błędy. (...)
V. Bóg. Poszukuję Go odkąd pamiętam. I odkąd pamiętam - znajduję Go. Właściwie - "z Miłości jestem gotów stworzyć Świat" - tak gdzieś stoi w Piśmie, moja parafraza. I rzeczywiście - każdego dnia zmienia się liczba wymiarów czasoprzestrzeni. W młodości - były 3. Podróżowałem wtedy intensywnie w jakimś wszechmuzycznym astralu marząc o samobójstwie. Ale od jakiegoś czasu jestem zdolny naliczyć 11.
VI. Mimo to lubię nazywać się (...). Nie wiem, co to znaczy, kiedy (...). Przy odrobinie przewrotności i czarownie złej woli możnaby uznać, że (...) jakieś (...) po prostu wyciera sobie gęby.
VII. Tak czy inaczej, wydaje się, że (...) oznacza holizm. Ezoterycy nie używają Rozumu, ateiści nie pojmują mistyki, agnostycy są tchórzliwi, buddyści zblazowani, narkomani cierpią, sataniści są mizantropami, liberałowie się uśmiechają. Teraz połączyć te wszystkie antytezy - i wychodzi (...).
VIII. Energia w plasterkach - atomy uczuć - kompleksy vh. Junga - pień muzgó.
IX. Jeśli człowiek jest niewinny nawet kiedy grzeszy - bo zawinili Prarodzice - wszyscy jesteśmy Chrystusami.
X. Mimo wszystko zmaganie z grzechem wydaje mi się czymś bardziej patetycznym niż wzrastanie jako te "niewinne trolle" z alternatywnej rzeczywistości Orygenesa.
XI. W każdej kulturze życie jest przygotowaniem do Śmierci. Ponoć po drugiej stronie też są Gody - ale kwiaciarnie oferują bukiety ze Słońc. (Fabrice Hadjadj).
XII. Wydaje mi się, że Zachód upadł głównie przez brak wyzwań, w stosunku do czego wszystko pozostałe jest drugorzędne. Jeśli Duch i Materia przenikają się, to jak mówię - każdy poważny psycholog powie, że stres i ryzyko są po prostu potrzebne dla zdrowia psychicznego.
Na razie tyle.
PS: Między Dantem a The Beatles - "Czasem z rana Niebo ma kolor Twoich ciuchów..."