Poetry

Wojciech Jacek Pelc


older other poems newer

12 march 2013

róg Asnyka

przypomniała mi młodość
pocałunek na rogu Asnyka
przy sklepie w którym zawsze
pachniało mlekiem

te same linie załamań
wątłość bioder
ta sama kruchość ciała
i stopy obowiązkowo
do wewnątrz

pytam ją o imię o szamponetki
jest trochę speszona
ale odpowiada że A i że się postara
przy czym niczego nie obiecuje
podaje mi klucz oraz hasło

biorę
dłonią pełną przeszłości



Sandomierz - luty 2012






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1