5 december 2013
geometria wykreślna
wracaliśmy z pasterki.
nie było śniegu, za to trzymał siarczysty mróz,
jak Otto von Bismarck stawiał otoczenie
na baczność. kuliliśmy się.
to wtedy Anna powiedziała,
że życie należy chwytać za wszystkie rogi
i choć przez chwilę poleżeć w każdym jego kącie.
ach! jak ja kochałem ją za te słowa.
te, wszystkie poprzednie i każde,
które dopiery miały nastąpić.
nazajutrz narodził się Chrystus i spadł
śnieg. chociaż mróz nadal zakuwał
w białe kajdany najmniejsze oznaki egzystencji,
otwarci wybiegliśmy na świat, przebudzeni
jakąś nieodgadnioną siłą odbitych iskier.
tylko Anna zamknęła się w pokoju.
pewnie leży teraz w jednym ze swoich kątów.
pomyślałem i zapomniałem, że jeszcze wczoraj
nie rzucaliśmy planów na trzeci wymiar,
nie uznawaliśmy przyszłości dalszej niż świt.
Żuławka Sztumska - marzec 2013