Wojciech Jacek Pelc, 3 july 2012
za horyzontem czai się słońce
nie wstanie dopóki nie obudzę
żółtych larw na parapecie
albo nie założysz sukienki
albo nie odsłonimy rolety
albo już zawsze
będzie czerwonym karłem
Żuławka Sztumska - kwiecień 2008
Wojciech Jacek Pelc, 3 july 2012
wkładam dary niebios
do pudełka po zapałkach
jest tu jeszcze miejsce
na trochę radości
i dla świerszcza
który mi zagra
kiedy będę się układał do snu
w kartonowym piekle
Żuławka Sztumska - kwiecień 2008
Wojciech Jacek Pelc, 2 july 2012
okręt nasz płynie nadal
sami nie wiemy gdzie
łajba choć potrzaskana
jeszcze kołyszę się
za sterem nie stoi nikt
wokół szaleje noc
sztorm ciszą nadciąga
malując w spojrzeniach mrok
Żuławka Sztumska - styczeń 2008
Wojciech Jacek Pelc, 2 july 2012
za chwilę wezmę do ręki młotek, dłuto, wiertło.
pójdę pracować. z mozołem,
uparcie i zawzięcie będę wiercił, stukał, pukał,
i na przekór wszystkiemu wydłubie swoje szczęście,
nawet jeśli będziesz rodziła nam codziennie bliźnięta.
Żuławka Sztumska - jesień 2007
Wojciech Jacek Pelc, 2 july 2012
pisz do mnie, pisz.
tak lubię dostać kilka słów od ciebie.
pisz do mnie, pisz.
gdy czytam, od razu jest mi lepiej.
pisz, ciągle pisz.
swe ciepłe myśli mi wysyłaj.
pisz, proszę pisz.
i w życiu jakby piękniej.
Zamość - lato 2007
Wojciech Jacek Pelc, 13 june 2012
nadszedł czas
był chwilę
i odszedł
nic nie powiedział
że to już teraz
a ja nic nie zrobiłem
przegapiłem
popełniłem błąd
i już go nie naprawię
przegrałem
wiem
z czasem się nie wygrywa
można tylko zostać ogranym albo
wykorzystać sukinsyna
Żuławka Sztumska - lato 2007
Wojciech Jacek Pelc, 26 may 2012
jesteś taka nieokreślona
kiedy gryziesz to z czułością
kiedy milczysz to z miłością
patrzysz dalej niż inni
kochasz dookoła
jesteś bardzo stanowcza
ale brak ci wiary we własne możliwości
potrafisz dużo więcej
choć mało się starasz
i jeszcze bardziej jesteś
nieokreślona
dla mnie
niezwykle naturalna
Żuławka Sztumska - lato 2007
Wojciech Jacek Pelc, 25 may 2012
byłem blisko
na wyciągnięcie ręki
wydawało mi się
lody topnieją
drzwi się uchylają
zasłona opada
myślałem
o nadchodzących chwilach
widziałem
motyle na kwiatach
kwiaty we włosach
włosy między palcami
usłyszałem
spadaj
no cóż
czasem słowo jak w plecy nóż
i trzeba żyć dalej
Żuławka Sztumska - lato 2007
Wojciech Jacek Pelc, 24 may 2012
można kupić pozory
bycia kimś można kupić sobie
piekło można sprzedać
samego siebie oraz wszystko co w nas
najcenniejsze można nawet oddać za darmo
niebo alternatywa wydaje się bardzo wyraźna
w galeriach ludzkich słabości
klientów przybywa
Żuławka Sztumska - lato 2007
Wojciech Jacek Pelc, 20 may 2012
przenosisz mnie do jesieni
na kilka ciepłych dni
bym zobaczył poczuł zrozumiał
robisz to
aby obiecać mi wiosnę
bym uwierzył zapragnął pokochał
i to właśnie dziś zobaczyłem i poczułem
dzięki tobie zrozumiałem
wierzę pragnę kocham
Żuławka Sztumska - lato 2007