Poetry

Robert Hiena


older other poems newer

25 march 2011

Cyrkiel

Kolejny dzień ukazał
następne ofiary narodzin.
Czy to przypadek,
że rodzimy się z krzykiem,
zadając ból?

Tępa radość życia i duma
"home-made" zaślepia
krzywdę zadaną światu.

A mógł być poetą.

Malarzem, co pojmie Boga
w obrazie.

Nie ma jednak czasu.

zajęty jest na codzień
coraz dalszym umieraniem.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1