Poetry

Radosław Daniel Brysik


older other poems newer

13 august 2010

Firanki

*   *   *

pomarszczone woalki
poszarzałe tiule
kryjące realizm rzeczywistości

prześmierdły już dymem z papierosa
i zapachem smażonej kaczki

dziedziczone po babce
niemodne ostatnio

noszą na sobie
szkaplerze
wonnego pyłku z kwiatów
żywej krwi z rozciętego czoła
i szarego popiołu

niekiedy pamiętają
radosne uśmiechy
czasem plastikowe twarze
a nawet drogie perfumy
od francuskiego dyrygenta

one jedne wiedzą o wszystkim
za dnia widome
w nocy zabijające ślepotę
odbiciem blasku miesiąca

ich czas nie oszuka
a przepalona dziura
nie będzie milczeć






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1