Poetry

Nieokiełznany Milowy Las


older other poems newer

10 august 2012

niktoś !

prolog

żyłem wolny, przyjaciel powiedział mi uważaj, uważałem, przyjaciel powiedział ucz się, uczyłem, ten sam stwierdził, masz odkryty komputer!

życie na uwięzi ...

od czasu kiedy admin poznał moją systematykę haseł, poczułem się wolny, wszak każdy ma pewien pejoratyw w sobie, moją pejoratywnością jest lot banana na wspak, zawsze trafia w sedno, tylko dlaczego za moimi plecami, wiem już, ponieważ jestem nikim, a nikt nic nie czyni!

epilog

zadawali więcej pytń niż była na to pora, pytali kim jestem, jakie jest moje imeno, powiedziałem im, to on mnie zmusił, a  moim jemiem jest Konrand

- pan zna? TAK TEN OD WALENRODA






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1