Unikat, 24 june 2021
Jestem tymczasowy. Już się z tym pogodziłem,
ugłaskałem. Nawet to, co martwe, umrze.
Mój miś, który nie żył, nie żyje. Odpadło mu
ucho najpierw, potem nos z guzika.
Przyznam się, że trochę się przed tym bronię.
Jem i piję. Ubieram się. Uchylam przed rzeczami,
które próbują spaść mi na głowę. Robię krok
w bok, zamiast do tyłu.
Jestem wierzącym nihilistą. Dziwaczne? Pewnie
tak. Poczucie pustki, jest jak letni deszcz,
którego monstrualne krople mogłyby zabić.
Cokolwiek się nie stanie, czerwiec jak co
roku skończy się lipcem. Po czwartej w nocy
przyjdzie piąta nad ranem.
Rozciągnięta do wieczności chwila.
Nic ponad to.
Unikat, 19 june 2021
mój brat stał się odstający i z czasem odszedł
wypuścił tylko kilka słów nosem
no dobra, nie miałem brata
siostra przyszła na świat w innym znaczeniu tego słowa
kiedy ojciec pukał o zlew najbrzydszym z palców
jesteśmy spokrewnionym rodzeństwem
wszyscy w trójkę siedzimy na jednym krześle
śmiejemy się ze stołu czasem ktoś wbije w ścianę widelec
łapiemy muchy i oddajemy w opiekę pająkom
ich sieć potrafi opleść
choruję na brak wiadomości o sobie
nie mam komu powiedzieć jak bardzo pragnę milczeć
popycham się do różnych rzeczy
jem bo jem, bo śmierć to wątpliwa rozkosz
chodzę, ale tylko w kilku głównych kierunkach
no i myślenie przychodzi mi zbyt łatwo
jak na kogoś, kto wpadł w pułapkę bycia sobą
Unikat, 18 june 2021
wiatr rozwiewa ręce na wszystkie strony
choć jest tak silny, że mógłby zdmuchnąć z głowy włosy
ogranicza się do okradania wróbli z ziaren ryżu
lubię czuć go na twarzy
jest bardziej rzeczywisty niż ludzie
ostatnio nawiązałem z nimi nawet kontakt
choć to dopiero alfabet Morse'a i nie wiążę z tym nadziei
co innego takie ptaki
kiedy do nich mówisz, kiwają głowami
ba, potakują nawet, kiedy nie mówisz
tak, z ptakami można by się zaprzyjaźnić
gdyby latały niżej i później chodziły spać
motyle też mają w sobie potencjał
i każde zwierzę na ziemi
nawet piranie są w porządku
tylko trzeba im zapchać szczęki gumą do żucia
nieźle można dogadać się z drzewami
zawsze skore by towarzyszyć w staniu
i ławkami w parku na których przesiadują termity
nawet z cmentarnymi nagrobkami można zagrać w kości
i tylko ten cholerny alfabet nie daje mi spokoju
kiedy puszczam trzy krótkie trzy długie trzy krótkie
odpowiada mi warkot odjeżdżających stóp
światła palą się po cichu i gasną bez większego rozgłosu