Bożena Brzozowska, 18 june 2015
* zróbmy się na niebiesko...
Wioletta Grzegorzewska
mam sześćdziesiąt lat i nową
szafę trzydrzwiową z ubraniami
takimi wiesz: od święta
spódniczka, bluzeczka, garsonka
a ty mi mówisz: zróbmy się na niebiesko!
w pokoju obok on - dwudrzwiowy, ubraniowy
z goździkiem w butonierce - czerwonym
taki niby prosto spod igły, a jednak zwyczajny
gość od niechcenia, gość od podania, gość od padania
własny osobisty mąż od przeciągów i od planowania
- to dobry pomysł mówi: zróbmy się na niebiesko
i wszystko leci kursywą
a może to wszystko ci się śni: ta szafa
dwu i trzydrzwiowa, śni ci się ten blue
ta Wioletta, która pojawia się między wersami
- która zajmuje twoje miejsce przy twoim oknie
i tak jak on powtarza: zróbmy się na niebiesko
jednak w tym sennym światłocieniu
kiedy próbujesz trafić do 'red room"
skojarzenia idą parami: blue, red, i ta cholerna samotność
która już nie boli, boli czyjeś znieczulenie
- czyjaś samotność, czyjeś blu zrobione na szaro...
Bożena Brzozowska, 25 march 2015
cudzy porządek i milczenie na zadany temat
w domu bez okien w pokoju bez ścian: przedmioty
ściecą, lecą i upadają jak małe paproszki.
w jednym czasie tobie i mnie
rozwiązuje się język. zawiązuje supeł
między Nagasaki a Hashima
jest tyko jeden głos: stop klatka
Bożena Brzozowska, 8 april 2014
znam go. bez tajemnic usunął twarz
żony z internetu. powstają jak nowe
wersy na przekór modzie. balet
bez wody. zawiązuje się przyjaźń
między obrazami ciemno i ciasno
- słychać tylko tykanie otwartej puenty
Bożena Brzozowska, 16 november 2013
byłam stara
siedziałam w oknie
liczyłam tematy
jestem stara
- siedzę w oknie
liczę koty
tylko po co?
będę stara
będę siedziała w oknie
- będę liczyła...
Bożena Brzozowska, 9 november 2013
opadają ręce
liście trzymają się. blisko drzewa
można złożyć się na nowo
Bożena Brzozowska, 9 november 2013
coraz mniejsze lustra, coraz mniejsze
twarze. jak zegarki – tykają cicho.
bez namiętności też można czekać;
na pierwszy śnieg, na pustą ławkę
na dziurawe kalosze
kiedy jesteś persona non grata
Bożena Brzozowska, 16 september 2013
powoli przypadkiem układa się w wierszosen
podusia pod główkę. pst. pst.
Syzyfie, Syzyfie obudź się: nie wypada się z toru,
zapału, głaz też może się zawieruszyć
Syzyfie
2004-04-22 22:01:52
Bożena Brzozowska, 15 september 2013
i tak wraca; sekunda po sekundzie
minuta po minucie. przekręca się
z boku na bok. krzyż pański
uginają się wskazówki, dobre rady
- czas nagli. puenta dochodzi do siebie.
Bożena Brzozowska, 7 june 2013
pod opuszkami palców
wyczuwam koła
między zawsze a nigdy - beton
Bożena Brzozowska, 28 may 2013
takie jest to nasze szalone, solone,
żeby nie przekląć życie. obiecałam es.
es jak słowa.
podchodzisz pod płetwę
podpływasz z obcej strony
ja?
- na nowo wracam do akwarium
* 2004-05-28 23:02:05
ten tekst ma już jedno swoje 'połączenie', dzisiaj stało się to po raz drugi:) dla Rudej. Ruda dzięki za pojawienie się - zobacz jaki zbieg okoliczności z datą:)