Jestem Może, 5 february 2011
przeżyłam już twoją śmierć
tłukąc się o ściany serca
niczym ślepiec
zabolało najmocniej
jak mogło
przeżyłam
za mną już witanie wschodów słońca
otwartymi oczami
to juz było
minęło
jak drugie życie
po co więc wróciłeś?
przecież znowu odejdziesz
powiesz całując mnie
-twój jestem
lecz wiem
śmierć zakradnie się cicho
między dotykiem a słowem
w tej przestrzeni cię znajdzie
pochwyci wahanie
odejdziesz
nim słońce wstanie
znowu umierać zaczniesz
powiem ci...
ja już nie chcę........
Jestem Może, 4 february 2011
nim przeminiesz
niech miłość mnie jedyny raz pocałuje
a swym bólem
niech pamiątkową laurkę wymaluje
nim przeminiesz
miń mnie powoli
przez każdy mój włos swą obecność przeciągnij
wtul mnie w swe piersi
jak matka dziecko
zapłacz
jakby umierała jasność
a gdy już przemijać zaczniesz
zawołaj mnie
chcę przeminąć z tobą
Jestem Może, 4 february 2011
po co znowu kręciłam rzęsy
w drżeniu seca
szłam do ciebie
skoro znowu nie przyszedłeś
miejsce nadziei
uboższe
o kolejny mój uśmiech
po co czekałam
liczyłam godziny
skoro znowu zmiażdżyłeś mnie
swoim nie-byciem
odklejam kolejną rzęsę
przykładam do ziemi
i znowu
czekam
Jestem Może, 8 november 2010
Jak to możliwe
jesteś tak blisko
zasłaniasz prawie wszystko
i twarz twoją odtwarzam ciągle w pamięci
a jednak ustami jedynie rozpoznać cię mogę
nawet oczy czasem tak obco przymykasz
patrzysz – gdzie - nie wiem
i tylko całując powieki upewniam się
że nie odszedłeś
jak to możliwe
rozmawiamy tak dużo
że myślę – już blisko - już wiem gdzie jesteś
i słowami już prawie ust moich dotykasz
a jednak znikasz
szukam twoich śladów co noc
wargami do ciebie się zbliżam
zacałowuję twoją obecność
nareszcie jesteś
jak to możliwe...
Jestem Może, 1 august 2010
nie pozwól zasnąć moim rękom
nie chcę
nie chcę
straciłam oddech tracąc ciebie
próżnią palce moje
próżnią usta moje
stałam się bezbarwnym balonem
nie wstrzymana przez ciebie - uleciałam
gdzie jestem teraz
gdzie jestem?
pękłam...
szczątkami swymi niebo oplotłam
nie ma mnie
nie ma
Jestem Może, 21 july 2010
gdybym tak mogła
oddzielić miłość od samej siebie
zdjąć ją jak płaszczyk
i oddać tobie
gdybym tak mogła
być miłością i nie być nią jednocześnie
nosić jej imię
z zakrytą twarzą
gdybym tak mogła
kochać i nie być -
nie mogę jednak zdjąć miłości z siebie
głęboko ukrywa się we mnie
kiedy chcę dać ci miłość
daję ci siebie
Jestem Może, 17 july 2010
nie szukam swojej gwiazdy
jestem sobie nisko
nie szukam tronu
ciało mam sobie nisko-
nie zapominam że jestem
- tylko-
złap mnie Boże
tu gdzie jestem
nisko
nie zamieniam już rąk w skrzydła
wiem-
moje ręce nieba nie pochwycą
przyjdź do mnie szybko
nie pozwól wyschnąć moim źródłom
daję Ci moje ciało
które błękitem być chciało
dla Twojego nieba
a stało się odbiciem
księżyca w kałuży
zechciej w niej umoczyć
choć swój palec
Jestem Może, 17 july 2010
o tobie nie wiedziałam prawie nic
wiem jak miałeś na imię
i że ojcem moim byłeś
którego kocham nie kochając
za którym tęsknię nie tęskniąc
w twoich ramionach nie szukałam pocieszenia
dziś
gdy twoje ramiona się kruszą
szukam ich ciepła
ojcowskiego spojrzenia
potrzebuję bardziej teraz
kiedy cień okrył twoje oczy
ale nie obawiaj się
pamiętam je
-
potrzebowałam cię nie wiedząc o tym
teraz ubogie mam wspomnienia
ale wierzę że gdzieś jesteś
i wiesz o mnie więcej niż wcześniej
może wciąż we mnie wierzysz
potrzebuję tej wiary
za którą tak tęsknię
dziękuję za wszystko
żałuję że moje słowa
zostały wraz z tobą ukryte w ziemi
przepraszam cię tato
za milczenie
Jestem Może, 15 july 2010
i rozpłyniesz się w mojej krwi
z czasem przyzwyczai się do ciebie
i nie wzburzysz jej już we mnie
a popłyniesz spokojnym strumykiem
twoje oczy - kamienie
których woda i czas nie zmyje
będą lśniły swym granatem i błękitem
spokojnie popłyniesz we mnie wiecznym strumykiem
chociaż ja nie ujrzę już w nim siebie
Jestem Może, 15 july 2010
Nie mów światu że kochasz
ja milczę
i nie mówię nic o twoich rękach i oczach
chcę doczekać Nas
kłamię więc
nieśmiertelnymi będziemy
jeśli w milczeniu
i w bezdotyku
wyjdziemy na brzeg czasu
w tajemnym śnie
ukocham cię
a ty nic nie mów światu
o naszej miłości