Poetry

Magdalena Dudek


older other poems newer

22 july 2010

żałoba

mówią
nic nie ginie w przyrodzie
czarny dachowiec rzuca cień
jak kot z obrazu hogartha
nie chodzą własnymi drogami

my rzucamy słowa na wiatr
wszystkie krzesła stoły komody
zbyt mało do umeblowania
miłości nienawiści
i wszystkie alama-koty
tylko w ustach poprawne
politycznie

wiatr ciągnie korowody słów
na smyczy na drugą stronę
ulicy
parzysto- kopytnie

po moich przejęzyczeniach
płaczę
w zamkniętym pokoju pedanta
samotnych pomiędzy
echem a obojniactwem

/z tomu "Prze-języczenia, 2008/






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1