Poetry

Towarzysz ze strefy Ciszy


older other poems newer

6 july 2010

anioł cyklonu

trochę w bezruchu a trochę w walce
choć cyklon zdarzeń okiem swym kusił
przeciekłem nagle światu przez palce
co być chciało być przecież nie musi

głowy niemej jednym skinieniem
o domu marzeń wylewam pomyje
dom mój rowem niechybnie będzie
albo kraterem na ziemi niczyjej

w cieniu niechcianej wydmy
w tę ciszę długą bezdenną
nagle anioł uderza skrzydłem

śmierci to anioł czy anioł stróż?
nie wiem, za ciemno
nie odróżniam już






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1