Poetry

Towarzysz ze strefy Ciszy


older other poems newer

8 september 2010

głosy słowa szepty

odeszliście wszyscy naraz
czy może to było po kolei
zapomniałem już że wtedy
czas tak szybko stał

niekiedy już przestaję
szukać was po księgach
choć wiem które lubicie
a po których chadzacie

do dziś dźwięczą mi
głosy wasze słowa szepty
i ta muzyka, te piękne
utwory- wirtuozeria

echem się tułają
bo duszy bezdomnej
po głowie bezdusznej
po pamięci bezgłowej

nagle stoję pośrodku
twarz żywa jakby mówi
kopę lat przyjacielu
co u ciebie słychać

a mnie to już męczy
a mi zbrakło już słów
wciąż nie umiem opisać
gestem dźwięku głuchemu






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1