Poetry

Towarzysz ze strefy Ciszy


older other poems newer

10 june 2011

matczyna duma

(z cyklu odruchy ludzkie)
 
przez trzy miesiące snuł się jak przypływ
a za nim swąd tanich fajek
i opowieści w niczyj eter o tym 
co podobno za nas wszystkich

najbardziej nienawistny naród
to ci jebani afgańczycy 
mawiał jak przyszła odwaga

zabijesz tylko czterech
a nienawidzą cię wszyscy
i nawet przed kościołem 
nóż w plecy 

o tym że pojechał 
na drugi turnus do piekła
dowiedziałem się od jego matki

z dumą podkreślała że syn
od najmłodszych lat
chciał naprawiać świat






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1