Poetry

Petroniusz


older other poems newer

6 june 2015

Wojna

Nikt nie powiedział głośno o nienawiści, a mimo to:
 
Spłoszona sarna przebiegła przez łąkę pomalowaną astrami.
Ich zapachem rozkoszują się bogowie zamieszkujący Olimp.
 
Niewidzialne miecze i tarcze przypięto nam do zbroi, a nasza mowa
zaczęła strzelać pociskami.
 
Rycerze pokoju nie chcieli powstać ze słodkiego snu.
Śni im się czekoladowa chatka z bajki braci Grimm,
pokryta lukrem i polewą truskawkową.
 
Między słońcem a księżycem Kain zabił Abla.
Tak minął pierwszy dzień wojny
w pracy, w domu, w nas.
Od urodzenia wszyscy jesteśmy żołnierzami.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1