Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

10 september 2016

Brunatnienie


Pobudka w innej rzeczywistości,
chociaż niby wódka tak samo
wypala przełyk i takie same
łzy nad zmarnowaniem.
 
Jednak poprzez biały szum dociera
miarowy krok odurzonych ideą.
A mnie się nie chce ruszyć ręką
i zmienić.
 
Choćby stacji, mam lęk medialny
czekają na triumfalne ogłoszene świtu
nowej ery.
 
Jak zwykle lepszej,
chociaż zapewne wódka będzie tak samo
uśmierzać noc. Oraz bełtać dzień
w niestrawną papkę.
 
Za to najłatwiejszą do łyknięcia,
byleby nie myśleć, tylko trwać.
Dzieląc dzień pomiędzy sen
a sen.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1