Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

25 june 2017

Pieczone gołąbki

 
Świat dookoła iskrzy
a my grzęźniemy
w niewypowiedzianym.
 
Październik drze na strzępy
wszystkie papierowe gęby
dorabiane bliźnim.
 
Tylko rany niezabliźnione,
wróżę z nich rok
przyszły. Niewyraźnie.
 
Niby wszystko na wyciągnięcie,
bliżej i coraz bliżej,
jednak przestaję odróżniać
fragmenty.
 
Ty, na złość, mówisz o światłocieniach.
Odciętych nożem do krojenia
czerstwego chleba.
 
Grudzień — kartki rudzieją,
milczysz jak zaklęta.
Do stycznia.
 
Na styku niespełnień,
ale byle do wiosny.
Albo pierwszych wykluć.
 
Świeże pisklęta
i dobrze znany ciąg dalszy
— ustawiczna podmiana miesięcy.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1