Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

5 october 2017

Fasetki

 
Żyję po trzeciej stronie sztucznego
światła, jednak ciemność,
choćby w szklance. Na pół wypełnionej
czarną dziurą.
 
Na szczęście nieczynna o tej porze,
chociaż pewnie to tylko przerwa
na herbatę.
 
Z wkładką. Jednak kiełbasa
nieco za tłusta jak na podwieczorek
przy zniczach. Oraz przytulny
zapach stearyny.
 
Czas najwyższy zaciągnąć zasłony
milczenia. Albo przynajmniej powieki.
Zresztą widać tyko fragmenty
złożone w mozaikę.
 
Upstrzoną nadmiarem barw i polaryzacją
świata. 
Nie da się ogarnąć.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1