Poetry

sylwester jasiński


sylwester jasiński

sylwester jasiński, 7 september 2010

Taboret




Cholera !
I znowu spadłem z taboretu.
 
Nie dość, że myśli nikt nie poganiał
to one i tak same przylazły,
a kto je zapraszał ?
Chyba są mocniejsze od mojego "ego".
 
Ujrzałem nawet gwiazdy.
To chyba normalne w tym stanie,
jak się spada z taboretu,
a może to wcale nie o ten upadek chodziło ?
 
W każdym  razie
spadłem,
a myśli i tak górowały nade mną.
Czy spadając śniłem ?
Któż to może wiedzieć na pewno ?
 
To może wiedzieć tylko ten
kto z taboretu zleciał.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 3 september 2010

Spacerując przez życie

Przechadzając się zmęczonymi uliczkami rzeczywistości,
przygnieciony stertą życia i codzienności makijażem,
byłem daleki w mych myślach od zenitu radości,
gdym błędnym wzrokiem szare podziwiał pejzaże
 
Ileż to już lat po tym bruku ulicznym wędrowałem.
Na każdym kamieniu znać odcisk mojej stopy
i choć  na przekór sobie tę architekturę zachwalałem,
ma dusza była z dala od pokory i kanonów cnoty.
 
Zawsze wierzyłem że istnieje inny jeszcze świat.
Wznosiłem głowę ponad chmury, kosztując błękit nieba
jak poeta co z myślami ulotnymi jest za pan brat,
bo w jego wierszach jest zawsze  tak jak trzeba
 
Wiara czyni cuda, a może to tylko przeznaczenie?
Spacerując przez życie odnalazłem dziurę w murze
i odkryłem przypadkiem cudownego ogrodu istnienie,
gdzie nie musisz codziennie skakać przez kałuże.
 
Chciałbym ten ogród pielęgnować opierając się szarości.
Ucztę z kwiatów przygotować, by posągiem był miłości!


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 3 september 2010

Bogactwo duszy

Dziś obudził mnie skowronek
zagłuszając ciszę trelem.
Głos donośny miał jak dzwonek,
przyozdobił mnie w nadzieję.
 
Że nie wszystko w życiu złe,
że nie wszystko jest na straty,
nic nie musi być wciąż mdłe,
przecież jestem już bogaty.
 
O bogactwie mi zaśpiewał,
które w każdym gdzieś dojrzewa.
O bogactwie mi powiedział,
które pielęgnować trzeba.
 
W tym bogactwie czystość duszy,
w tym bogactwie szczere serce.
Czystość wszystkie lody skruszy,
szczerość - miłość da w podzięce.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 1 september 2010

Erotyk dla bardzo dorosłych




Dzisiaj dziadka urodziny.
Kończy setkę, to nie kpiny.
Babka młoda jeszcze sztuka,
90-siąt jej dopiero stuka
 
 
Ku pamięci starych przeżyć
chciała pamięć mu odświeżyć.
Jaki kiedyś był wspaniały
i w uczuciach okazały.
 
Zamówiła w internecie,
bo to modne teraz przecie,
krótki filmik o rozpuście,
może będzie w dziadka guście.
 
Fotel już przygotowała,
z boku viagra, dawka mała.
Zaprosiła jubilata
ma być seks, a nie debata.
 
Dziadzio rozsiadł się swobodnie,
jedną ręką trzymał spodnie,
bo po pierwszej filmu scenie
poczuł w spodniach swych gniecenie.
 
Babka to zauważyła
i spytała - chcąc być miła:
Cóż to cię tak w spodnie gniecie?
Czy wypada przy kobiecie?
Gdzie drewniana twoja laska?
Czyż nie ona jest w nogawkach?
 
Dziadek z filmem wraz dojrzewał,
krótko na to odpowiedział:
Laska stoi w przedpokoju,
a tu narząd jest do boju
gotów, viagry mu nie trzeba,
stoi także i dojrzewa.
 
…co pomyślała Babka…
 
Viagra na bok, póki hardy.
Do sypialni, póki twardy.
Tempo "żółwie" narzuciła,
jakaż noc ta będzie miła.
 
Miejsce w łóżku wnet zajęła
i czekała na twardziela.
 
Dziadek w biodrach się rozpasał,
chciał od razu - na golasa,
lecz miał jeszcze kalesony
co mu ogrzewały "dzwony".
 
Tyle było tych nogawek,
że nie ciężko o upadek.
Tak zaplątał się w tych gaciach,
z boku łóżka, na czworakach
wylądował, jak nowicjusz
"przecież mistrzem byłem w kryciu".
 
Wdrapał się na łóżko znowu.
Może z tyłu? Może z przodu?
Gdzieś tam w końcu ją dopadnę,
ale najpierw niech ja zgadnę,
gdzie się kończy, gdzie zaczyna
ukochana ma dziewczyna?
 
To nie taka prosta sprawa
wziąć rozebrać ją do naga.
 
…i co ma dziadek pomyśleć…
 
Na Syberię nie wysłałem
swetrem też nie częstowałem.
Gacie długie - po kolana,
choćby nie wiem jaka zgrzana.
 
Zbroi też nie darowałem,
ubierałem ją w pidżamę.
Teraz z niej jest gruba sztuka…
chyba zasnę, nim odszukam.


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 30 august 2010

Gorąc serca




Zbliża się już koniec lata,
pierwszy liść też opadł z drzewa.
Żadna mucha już nie lata,
żaden owoc nie dojrzewa.
 
Noce chłodem zapachniały,
kolor traci barwę swoją,
bo też kwiaty już zwiędniały,
zasmuciły duszę moją.
 
Lecz nie poddam się jesieni,
bo w mym sercu wulkan drzemie.
Deszcz niczego też nie zmieni,
choćby padać miał ze śniegiem.
 
W mym wulkanie zamiast lawy
miłość gości ciągle młoda.
W chłodzie, w mrozie bez obawy
zawsze kochać jest gotowa.
 
Bo cóż w życiu piękniejszego
niźli miłość wiecznie młoda.
Nie ulękniesz się niczego,
gdy Ci swoją rękę poda.
 
Sople lodu zmieni w kwiaty,
w deszczu tęczą Ci rozbłyśnie.
Niech się dziwią małolaty,
że gdzieś w zimie kwitną wiśnie.
 
Nawet kiedy śnieg zaścieli pola,
Ja w swym sercu ogród mam.
Ukochaną mą przywołam
i z ogrodu kwiaty dam.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 29 august 2010

Przytulony do pucharu




Przytulony do pucharu
uciec chcę od samotności.
Z pośród marzeń moich paru,
chociaż jedno niech zagości.
 
Tli się we mnie wciąż nadzieja
póki jeszcze dno zakryte.
Topiąc żale wciąż dolewam,
barw nabiera moje życie.
 
Z każdym haustem ja dojrzewam,
sił witalnych mi przybywa.
Los przestaje poniewierać,
jakaż błoga jest ta chwila.
 
Świat się kręci i raduje,
życie chłonąłbym garściami.
Już do tańca się szykuję
z chóralnymi wręcz śpiewami.
 
Już nie czuję samotności,
niepotrzebne mi marzenia,
bo mam puchar obfitości,
lecz on też do końca zmierza
 
Dno pomału swe odkrywa,
pragnę powstać i nie mogę.
Nie napełnię już go chyba,
sen zaprasza na podłogę.
 
Przytulony do pucharu,
śnię o życiu mym radosnym,
lecz gdy tylko wstanę rano,
jakże będę znów samotny...


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 24 august 2010

Euro 2012

Euro , Euro - już za pasem,
krzyczą głośno posły nasze.
Takie Euro urządzimy,
jeszcze wszystkich zadźiwimy.
 
Z Ukrainą razem w parze
wielcy z nas są gospodarze.
Nowość będzie to światowa,
przy tym super odlotowa.
 
Po co komu są boiska?
Łąk zielonych mamy w bród.
Na co komu są lotniska?
Wprowadzimy nocny zrzut.
 
Spadochrony roześlemy
pośród zaproszonych gości
i kibiców też przyjmiemy,
pod namiotem ich ugościm.
 
Dróg budować nie będziemy,
mówi się , że bieg to zdrowie.
Tak treningi zlikwidujem ,
na mecz biegać będą sobie.
 
Co z odnową? Prosta sprawa,
są domowe sauny przecie.
W ciągu doby jest dostawa,
zamówimy w internecie.
 
Z głodu umrzeć też nie damy,
zarżnie pare się świniaków.
Mięso z nich powybieramy,
dla nich będzie uczta z flaków.
 
Kto spowrotem będzie musiał,
w rękę plecak i gitara,
a po drodze będzie kruszał,
za przegraną jest to kara.
 
Finaliści zaś odlecą
pożyczonym samolotem.
Niech nie mówią póżniej dzieciom,
że musieli na piechotę.
 
Co z pieniędzmi , które były
na mistrzostwa przeznaczone?
Jakoś dziwnie gdzieś się zmyły,
pośród sprytnych rozdzielone!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

sylwester jasiński

sylwester jasiński, 24 august 2010

Dotykając miłość

Ujrzeć,  nie oznacza dotknąć.
Dotknąć to oznacza ujrzeć.
Choć spojrzenia są wymowne,
dla dotknięcia chciałbyś umrzeć.
 
Kto już tego pokosztował,
ten bogatszy jest o dotyk.
Niech nie myśli że zwariował,
bo to działa jak narkotyk.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1