22 may 2010
granice między dobrem i złem
gdzie światło dochodzi do granicy cienia
rzeki nie przyjmują samobójców
i zalegają krą grubą jak twoja ręka
a kiedy wypływają z koryt
to wibrują jak ból w okolicach krzyża
i zginają się ku ziemi bez zbędnych emocji
patrzą jak ziemia przesiąka ciemnym mułem
i lodowacieje pod jego naporem
choć gra nie jest jeszcze skończona