Poetry

Greg Essential


Greg Essential

Greg Essential, 27 october 2013

Nadzieja

wbijam
ośmiocalowe gwoździe
w nasz album rodzinny
z nienarodzonym dzieckiem
które osobiście
udusiłem
różową skakanką


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 27 october 2013

Okablowany

czołgam się urwanymi dłońmi
po wyrwany pukiel twoich włosów
ciągnę za sobą
krwawy ślad miazgi
zmęczonego tobą mózgu

tak mi się
wbijasz w okablowanie
martwych oczu

aż zostaje tylko pionowy strach
przed odpadnięciem od ściany

w przepaść 
nakręcanego szaleństwa
gdzie taktometr bólu
miarowo kaleczy mi sny


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 27 october 2013

Pęknięty

jak nakręcana zabawka
podpinam się pod przegniłe trzewia bytu
który wypadł ze spodni

lecz pęknięta sprężyna
staje mi w gardle

uparcie powracam do
twoich zepsutych oczu
wydłubane źrenice
małej laleczki
jak urwane guziki

jak mucha krążę wokół
twojego brudnego pępka
graniaste oczy na słupkach 

szaleństwo wypełza z każdego kąta
zamiatam skarlałe marzenia
pod przetarty
na łokciach garnitur
dziurawych zębów

dywan urwanych rąk
posagów dawnych bogów
wysadzam bez mrugnięcia okiem
stąd i osadzam
w szmaragdowym trójkącie
tego, który mnie obserwuje
beznamiętnie 

spoza wirujących galaktyk
gdzie zderza się antymateria
z nicością

żelaznym prętem poganiając
kolejne kieliszki wódki


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 25 october 2013

Nasze sekretne orgie

I
podpal mi crackiem raz jeszcze mózg,
aż poczuję, żeś dla mnie żywym i obecnym Bogiem
choć okrutnym i zapalczywym - 
jak wtedy, gdy paliłem w Ameryce
z tym gościem, co chwalił się
że siedział za napad na bank
 
II
bądź dla mnie tak litościwa
jak murzyński diler
podpierający ściany w najpodlejszej knajpie
gdzie karaluchy biegają po barze
świeci się czerwono
neonowa reklama Budweisera
a wszyscy naćpani kołyszą się
w rytm szklistych i nieobecnych oczu -  
i ten ostatni raz daj mi, błagam
woreczek koki
za mojego kutasa
 
III
nakręć mnie błagam
raz jeszcze
jak wtedy w Londynie
gdy żarłem garściami piguły ecstasy
zatapiając tankowiec tęsknoty 
kolejnymi torpedami piwa 
nie jedząc i nie śpiąc trzy dni
 
IV
tak, daj mi znowu ekstazę
bym miał siłę wstać
z przepoconej pościeli
na której zostawiłaś odbity ślad
mokrego ciała
święty całun bogini-zbawicielki
 
V
miłosiernie nabij mi lufę
marokańskim haszem
bądź mi przystojnym Arabem
co z łagodnym spojrzeniem
przykłada do gardła ostry długi nóż
i każ się zerżnąć od tyłu
 
VI
zlituj się
nad trzęsącymi się dłońmi
bo szukam twoich piersi  
rozbieganym spojrzeniem
bo nie widzę w szafie żadnej sukienki
przećpanym nosem którym rano smarkam krwią
bo nie czuję zapachu tych perfum
 
daj się ostatni raz sztachnąć
wonią twoich rozchylonych ud
 
zapal mi fajkę wodną z ganją
aż znowu zacznę się uśmiechać
bądź moim guru w świątyni boga Sziwy
i zniszcz mnie mój wszechświat
a potem zmartwychwstań mnie
i stwórz mnie nowego
 
 
VII
niech każde twoje słowo
ciałem się wreszcie stanie
i włóż mi pod język
hostię LSD
bym napisał ikonę twojej twarzy
w złotej aureoli
rozmawiał językiem migowym
z twoim językiem
poczuł lśnienie naszych połączonych
wibrujących neuronów
żebym mógł ze smakiem
zjeść szminkę z rozchylonych ust
usłyszał kolor twoich włosów
które upadły z trzaskiem na podłogę
łazienki, gdy czesałaś się
przed lustrem
 
   
VIII
wysłuchaj cierpliwie
mojego pijanego bełkotu
że nie mogę bez ciebie
 
a potem polej mi na koniec
ciepłą najpodlejszą przemycaną wódkę
żebyś stanęła mi w gardle
przepaliła krtań
wycisnęła łzy
i uderzyła w skroń
aż upadnę pod barem


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 25 october 2013

Szprychą w mózg

gdzie się podziały
te jasne dni
gdy w żorżetowej
sukience
i słomkowym kapeluszu
kreślilaś ósemki
na rowerze
pod naszym oknem


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 5 december 2011

Kwasowa dłubanina

deszcz to nad wyraz
udatna konstrukcja specjalna
do stukania delikatnym paluszkiem
w parapet który wyściela
okno duszy

stąpają koło nas dostojne
i mądre stonogi eksplodują
fraktalne kalafiory
baranka który
zwinął się pod naszymi nogami
i cicho łasi się
geometrycznie pod włos

każda chwila jest tak miękka
i rozwija się futrzaście 
z miodowej struktury
plastra klawiatury leniwie nad wyraz

nasze stawanie się
w tej chwili
jest równie łagodne i ciepłe

perfekcyjnie wyłaniamy się 
powoli sami z siebie
ściągając kolejne warstwy skóry

aż pękają na suficie azteckie ornamenty
złamane cichym mruczeniem pierwszego ducha
który nas odwiedził

okręcając się słodkawym fortepianem
z gracją wokół mojej stopy


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 12 january 2011

Ustawa przeciwko chrześcijaństwu

niniejszym kościoły zamieniam na dyskoteki a plebanie
na kręgielnie tudzież strzelnice
wielkie bazyliki mogą być przydatne
tylko na zboża magazyny
 
występnych kapłanów zamorzę głodem na śmierć
młodsze zakonnice o pięknych rozmodlonych oczach
niech uczą się Kamasutry
 
po wsze czasy zrehabilituję Judasza oraz Lucyfera
anioła Który Niesie Światło
dla ostatnich chrześcijan sprowadze głodne lwy
- by syciły uszy moje
 
całe złoto Watykanu przetopię
na posążki azteckich bogów
niech czas zatoczy koło
 
spasionych purpuratów na pustynię
przegnam niech tam nauczają
o „płciowej czystości” skorpiony
a węże potępieniem straszą
 
koniec chrześcijaństwa winien być szybki i cichy
- niech już nikt o jego zbrodniach
nie waży mi się więcej wspominać -
jak sztylet zanurzony w piersi kapłana
który w katakumbach odprawia
z niewinnym dzieckiem
ów przeklęty i chory rytuał
 
rozpalę ogniska, one ucieszą Starych Bogów
w płomienie lud wyrzuci larwy robaków pokory
toczących przez wieki człowieczy mózg
- karty Biblii na językach płomieni
będą szumiały jak skrzydła nietoperzy
i zaprawdę powiadam wam:
spalony zostanie wszelki stary i nowy Testament
 
natenczas krzyża znak stanie się obraźliwy
niczym wyprostowany środkowy palec dłoni
a ktokolwiek zacznie rozprawiać o jakimś zbawicielu
skończy marnie w domu wariatów


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 2 january 2011

Spiralne inwokacje transgalaktyczne

w kulistych, z czasu odlanych akwariach
wciąż marząc o przestrzeni tkwimy
aż zginiemy wśród
ścian szklistych milczenia

niemi, dotykamy krzywizny
wieczności, która oczy odbarwia

o zasnutych pustką, wieków mgłami
Kalwariach nie dociera szept
ze światów obcych do Ziemi
gdzie wzrastamy ślepi

nigdy się nie dowiemy, w rzek jakich
mroczne wpłyniemy estuaria
 
dogmatów dorzecze wielkie
swe zmącone toczy wody
czoła nizin rzeźbiąc zachmurzone,
póki nie uwierzy w skamieniałe oczy
posągów, którym nozdrza odjęto
i dłonie

że klęczymy nad  otwartym atlasem nocy
z dala ujścia - kołysani faloskłonem


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 1 january 2011

Haiku na powitanie nowego roku

niedopałki, rozlany alkohol, zgubione czapki i szaliki

bełkot wyrzucanych dwóch żuli za bramę

a mroźne powietrze o 6 rano ucina wszelką myśl


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Greg Essential

Greg Essential, 1 january 2011

Haiku na pożegnanie starego roku

stłuczona butelka wyborowej

rozlana wódka znika niepostrzeżenie

jak zerwana kartka ze starego kalendarza


number of comments: 2 | rating: 7 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1