Prose

dracena


older other prose newer

30 december 2012

chleb z cukrem i takie tam...c.d.

Mała Ewunia wyciągnęła rączki w kierunku skąd dochodził głos mamy, a może jej się wydawało? Bała się ciemności , a ta była dookoła i coraz bardziej wciągała ją w swoje wnętrze. Na suficie zobaczyła ohydnego potwora z bajki , którą czytała jej siostra. Zbliżał się do niej wirując w przedziwnym jakby rytualnym tańcu. Zarzuciła kołdrę na głowę, ale wyobraźnia zaczęła działać jeszcze bardziej. W tym momencie rozbłysło światło , do pokoju zajrzał chłopiec miał upaćkaną czekoladą twarz, był jej starszym bratem. Uśmiechnęła się szeroko pokazując białe zęby, on podchodząc do niej myślal tylko o tym żeby nic od niego nie chciała. Właściwie to mama kazała mu zajrzeć do pokoju, wykonywał jej polecenie niechętnie. Dlaczego zawsze kiedy koledzy są na dworze i bawią się w najlepsze on musi zostać z siostrą?

Na drewnianych szczudłach nie jest łatwo utrzymać równowagę,dlatego zsuwam się po raz kolejny.Nie daję za wygraną i po chwili śmigam po podwórku dumna jak paw.Kosztuje mnie to dwa siniaki na kolanie i rozbity łokieć,tylko przeciągłe Ewka do domu!zmusza mnie zejścia na ziemię.Pozornie,nadal bujam w obłokach i nawet czerwony kogut,a może mikołaj(pyszne lizaki)nie są w stanie utrzymać mnie na miejscu.Wieczorem z moich nowych rajstop została tylko,,łydka" i ściagacz,zaczęło się niewinnie od krótkiej nitki,efekt był zaskakujący.
Oj niedobrze!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1