Diary

Slawrys


older other diaries from newer

2 march 2011

2 march 2011, wednesday ( zemsta )

 
40 lat intrygi - niszczenia psychicznego, płacę cenę za skłócanie
ludzi różnych środowisk, na kimś się musieli wyrzyć i kogoś
poświęcić, padło na mnie. Miałem skromne marzenia, okazuje
się w trybie machiny wojny płci i polityki skłócania miast i wiosek
muszą zostać złożone w ofierze ludzkie życia. Czar marzeń
prysł jak bańka mydlana wyższość ideologii nad człowieczeństwem.
Jako 5-latek zostałem przeznaczony na okalecznie psychiczne,
przeznaczono mi rolę Szawła kara za grzechy mojego Taty
dziadka i pradziadka. W wojnie nawet tak głupiej że aż nierealnej
między religiami opartymi o Ewangelie. Trudno kabaretowo
 określiłbym to jako weteran wszystkich wojen:
wioska - miasto
mężczyźni - kobiety
katolicy - protestanci
wykształceni - bez szkół
sam udział w tych wojnach to nie problem największy kabaret
że we wszystkich tych konfliktach oberwałem z dwóch stron.
To i tak cud że do tej pory żyje, o ile można mój stan nazwać
życiem. No jeszcze mam wojne na emigracji miejscowi kontra
Polacy, bym zapomniał..ooo widzicie w jednym życiu a tyle
można zaliczyć konfliktów, jeszcze pasuje jakaś wojna pokoleń.
Mam nadzieję że już tego nie dożyje. A może nie wiem też
w niej brałem udział.
Jak ja kocham to nasze społeczeństwo, przynajmniej
docenie dzień śmierci.
Podobno zostane jeszcze wyszydzony przez wszystkich bo
jak głupi naiwniak próbowałem ich uspokajać i nawoływać
do rozsądku i pokoju. Bo naprawdę nie ma o co
toczyć tych wojen.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1