Poetry

kenezmajnas


older other poems newer

12 october 2011

Wierzę w świat wirtualny w alfabet też




Narastająca cywilizacja

Ma nadzieję że to w jego tworzeniu

Bo jeśli z mózgu orientacja

Sprzyja w dzieła tworzeniu



A tymczasem - świat bezmyślny

Którego nikt nie wymyślił

Jest tak owocny

Że prywatny go sobie zaskarbił



Człowiek i jego dominacja

A nie narodził się taki żeby robotę przerobił

Ale w tencie ludzkości jest segregacja

Jakoby się na tej ziemi osiedlił



I chwała Panu

Co filozofia reinkarnacja

Bo ta robota nie służy jemu

A kto wyciąga co jest proporcja



Stad czas w kalendarz

Dzieci do szkół

Potrafi aptekarz

Z wieków co wykuł



A słonko stare

W bezmiernej trosce

Zna czasu miarę

I nigdy nie obce



kenez






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1