12 października 2011
Wierzę w świat wirtualny w alfabet też
Narastająca cywilizacja
Ma nadzieję że to w jego tworzeniu
Bo jeśli z mózgu orientacja
Sprzyja w dzieła tworzeniu
A tymczasem - świat bezmyślny
Którego nikt nie wymyślił
Jest tak owocny
Że prywatny go sobie zaskarbił
Człowiek i jego dominacja
A nie narodził się taki żeby robotę przerobił
Ale w tencie ludzkości jest segregacja
Jakoby się na tej ziemi osiedlił
I chwała Panu
Co filozofia reinkarnacja
Bo ta robota nie służy jemu
A kto wyciąga co jest proporcja
Stad czas w kalendarz
Dzieci do szkół
Potrafi aptekarz
Z wieków co wykuł
A słonko stare
W bezmiernej trosce
Zna czasu miarę
I nigdy nie obce
kenez