Marcin Olszewski, 3 maja 2025
Noc. Nie mogę zasnąć. Przewracam się z boku na bok
Myślę o Tobie. Dopiero co skończyliśmy pisać
Pożegnaliśmy się do snu, w dwóch innych miejscach świata
Nadal jednak razem. W myślach. W tuleniu poduszki
Mrok. Opuszki palców spotykają się w pół drogi
Do splotu rąk. Objęcia ramieniem. Głaskania pleców
Czy pozwolisz byś śnił o Tobie i marzył? Pozwalasz
Czy dasz mi zasnąć? Nie dasz. Nie dlatego że nie chcesz
Jesteś w mojej głowie
Dwa łóżka, w dwóch różnych państwach. Przestrzeń
Trudny czas zbliżył nas siebie. Mimo że jestem tutaj
Jestem obok Ciebie. Ty obok mnie. Wzajemne wsparcie
Szacunek, pamięć, czułość. Na dobre i na złe.
Zasypiamy w spokoju tuląc się do siebie
W myślach, snach, marzeniach
Belamonte/Senograsta, 3 maja 2025
nie będzie dalszego ciągu czegoś, drogi
malowidła, będzie inteligencja kwiatów
wszechświata brat, pies poliże ręce
komunia czary mary
mieliśmy przyjaźń i grali w badmintona
tego nie ma
brat przyrodni dzwoni w święta, to chyba jest bliskość jakaś
nie pozwolić sobie zapomnieć wlotu w wulkan
skrzydłami czarnego łabędzia zanurzenie w błękit
w paszczę rekina na drugą stronę tęczy
do dzikiego gonu
czyli podwórko na wsi, gdzie życie trwa w harmonii
znanej żabom
tajemnicze krzyki kukiełek, kucharek, kobiet, menad, korników, duchów...
kukułek i innych ptaków
rozumiesz je prawie
nie stracić kontaktu
z żurawiami które ogłaszają coś dramatycznego
ostrzegają
kukułki kogoś usypiają, wabią, hipnotyzują
może liczą czas, ziarenka piasku umykającego życia
Jestem wyspą Ortygią, lasy, głosy, ziarna
docierają na próg i do wnętrza,
a z wnętrza do nich idą litery, myśli, bracia i siostry
Spotkać matkę przyjaciela z dzieciństwa i młodości
Zapytać o jego małżeństwo, zdrowie
Czy Bożena siostra żyje i co robi?
Ale może to przesada
Wystarczy ten pies co liże rękę
Ona co budzi tajemnicze dociekanie jak to się skończy i czy
i czym... bo na razie to coś nowego
przywołującego duchy przeszłości
No i jest tu i jakiś kontakt
W ogóle nie z każdym, bo niektórzy to mendy,
ale z ludźmi od których płynie życzliwość świata
Możliwa instynktowna współpraca życia w każdej istocie, wyspie życia
Możliwa świadomość wspólnego dobra
sam53, 2 maja 2025
nikt nie powiedział jak mam kochać
nikt nie nauczył mnie pokory
gdy chciałem nasze światy splątać
i w sen z poezją cię zaprosić
wierszem wpisałem się przy sercu
milczenie ciągle w usta drapie
kwiaty nazywam po imieniu
pół życia kocham cię na gapę
dzień mieszam z nocą wiosnę z latem
na czarno-białych fotkach jesień
a mnie się ciągle jeszcze zdaje
że idziesz do mnie
miłość niesiesz
wolnyduch, 2 maja 2025
Dziś wisi biało czerwona -
niepokonana i wolna.
Dumna ze swoich korzeni,
przetrwa jak pieśń bohaterów.
Zła się nigdy nie ulęknie,
zdrajcom nie będzie się kłaniać.
Głowę wysoko uniesie,
żaden miecz nie da jej rady,
bo niczym hydra odrośnie,
gdy patriotyzm narodu
bezprawie zetrze z marnością,
z nadzieją na dobro i pokój.
violetta, 2 maja 2025
domalowujesz codziennie kolory
ja zaczynam dzień od herbaty
zmienna od gorąca do zimna
czy to już wiosna?
to po prostu takie piękne
jak wolne życie letnie owoce
znajdę miejsce na odpoczynek
i wskoczę do wody
usiądę na plaży
pójdę na spacer wzdłuż ogrodu
w śpiewie ptaków wieczornej bryzie
w motyle sukience odsłonię piersi
Misiek, 2 maja 2025
8122 gitarzystów na wrocławskim Rynku zagrało wspólnie
utwór "Hey Joe" Hendriksa.
Tym samym ustanowiony został nowy Gitarowy Rekord Świata.
Emocje jak co roku
były bardzo gorące
bo do Wrocławia ludzi
przyjechały tysiące
cieszy się teraz Wrocław
i cieszy cała wiara
mamy kolejny rekord
świata no i …gitara
violetta, 1 maja 2025
przy dźwiękach śpiewu ptaków w wiosenny poranek
piskliwy odgłos wydobywający się z miękkich warg
twój zapach świeżego powietrza i mój kwiatów wiśni
ciche i pełne energii w tym samym czasie rozkwitamy
lawendową i waniliową herbatą latte podaną razem
gorącą tarteletką ze śmietankowym serkiem truskawkami
Toya, 30 kwietnia 2025
wołaj mnie
zbudź ze snu grząskiego tak
że trudno wydobyć choćby oddech
wołaj gdy się boisz
i kiedy strach jest po mojej stronie
światło wchodzi przez okna i drzwi
u ciebie wszystko jest światłem
wystarczy uwierzyć
noc to odwrotność dnia
podobnie rzecz ma się z mrokiem
wołanie jest ciszą po tobie
cisza głosem dla tego który chce
i potrafi słuchać
dlatego wołaj
gdy śpię i gdy nie mogę spać
w miejscu obcym przez brak
obecność inną niż ta
której mnie nauczyłeś
Bezka, 30 kwietnia 2025
zbliżając się do moich
delikatnie otwierasz
rozmowę z językiem
obietnicą rozbudzenia
do czerwieni
sam53, 30 kwietnia 2025
noc przeszła bokiem obok wspomnień
pustym ulicom czas się dłużył
z wiatrem wiejącym z każdej strony
zmarszczką powrócił do kałuży
kurzem obrosły w parku ławki
sen z marzeniami chmurą spłynął
tylko twój uśmiech rankiem zakwitł
za nic mnie nie chciał dzisiaj minąć
jak rozpachniony bez w rozkwicie
maj który jeszcze śpi w kasztanach
twój pocałunek - słodkie wiśnie
szczęście że jesteś - ach Kochana
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.