absynt

absynt, 18 września 2025

Skrobanka

Wiem, nie lubisz czułości, każdy gest drażni i wyzwala
agresję, a jednocześnie pobudza, nie zaprzeczaj, że to
przeciąganie, niedopowiedzenia, zapach skóry i ból,
wyzwala.

Przeczytałem chyba wszystko, zakułem się w kajdany,
ale dalej nie wiem, czy polubię smak rozpylonej żądzy,
świst bata i rozerwanej ciszy. Czy polubię ciebie.

Po ostatnim spotkaniu wyrzucono połamane krzesła,
zerwane sznury bielizny – porcelana też była,
czy też fajans. Nie wiem.

Zwykle wracasz, wolniej dochodzisz do siebie,
żądasz uwagi, seks nie istnieje, kroplówka ratuje twarz.
Gwiazdo tej nocnej zawiei, nawiedzona dziewczynko z bajki,
nie zapalaj świata tylko dlatego, że chcesz zapomnieć.

Nauczam uczniów by byli posłuszni.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

ais

ais, 18 września 2025

Pierwsza miłość w bezkrólewiu

Upalny, leniwy poranek nie sprzyjał obowiązkom. Większość mieszkańców wylegiwała się w cieniu nic nie robiąc, poza jedną panną, która wolnym krokiem przechadzała się pomiędzy drzewami. Od pewnego czasu jej serce wybijało miłosny rytm, lecz onieśmielenie paraliżowało ją na tyle, by zwiększyć dystans do ukochanego.

Z tego też względu chodziła przyczajona i obserwowała, co robi wybranek serca do dnia, kiedy zauważyła ją matka i wezwała do siebie.

– Co ty wyprawiasz dziecko?! Chodzisz, jak obłąkane cielę! Nie możesz tak się zachowywać  z powodu jakiegoś chłopaka. – Rzekła zdenerwowana do córki. – Nie zapominaj, że jesteś córką króla i masz zobowiązania wobec rodziny, przyjaciół i poddanych. Po śmierci twojego ojca zapanowało wyczerpujące bezkrólewie i jesteśmy narażeni na ataki. Musisz spełnić swój obowiązek, wyjść za mąż za chłopca z królewskiego rodu i przestać myśleć o zwykłym, ubogim chłopaku. Spójrz na niego, przecież on do ciebie nie pasuje, nie pasuje do naszej rodziny. Otrząśnij się, bo będę zmuszona interweniować.

– Matko, ale ja go kocham… – Panna nie dokończyła, tylko uciekła i schowała się tak, by nikt jej nie znalazł.

Po wielu godzinach, gdy słońce rozlało się  pomarańczowoczerwoną barwą na nieboskłonie, wyszła z ukrycia i pobiegła na wzgórza, skąd mogła dokładnie obserwować mieszkańców wioski. Wypatrywała tylko jednego, tylko jego chciały oglądać jej czujne oczy.

C.Walie* był młodzieńcem o oryginalnej urodzie i charakterze. Zupełne przeciwieństwo rodziny i znajomych królewny. Co z tego, że był inny, jak był imponująco odważny i waleczny. Te cechy charakteru sprawiły, że zyskał jej przychylność. «Tak cię kocham, że bym cię zjadła.» – pomyślała i zaburczało jej w brzuchu.

– Hej, Elzi wybierzesz się z nami na polowanie? – chórem zapytały przyjaciółki, których dziewczyna nie zauważyła, pochłonięta obserwacją ukochanego.

– Jasne, ale  nie ruszajcie pewnego chłopaka, dam wam znać o kogo chodzi. On jest  wyłącznie mój. – Odparła smutno i ruszyła z dziewczynami na łowy.

W ciemnościach rozległ się przerażający ryk.

 

*C.Walie (Capra Walie) — Koziorożec abisyński

 

 
__

18 września obchodzimy Dzień Pierwszej Miłości


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 18 września 2025

Perygrynacje

Nie istnieję w realu
jako zbiór jedynek i zer
składający się na wędrujący obraz,
od ściany do ściany.

Pozostają dziury po gwoździach
i jasne plamy, jestem praktycznie rozkrzyżowany
pomiędzy zwrotkami pieśni,
uchodzących za nabożne.

Przynajmniej po ciemnej stronie
ołtarza, gdzie nie płoną ognie ofiarne
a cisza wyżarza niepotrzebne pytania.
Oraz tatuaże z cytatami ze świętych ksiąg,
rzuconych na stos, by oświetlić noc
pełną pośpiesznych kroków.

W nieznane, tam gdzie poniosą
niewidzące oczy. Jednak zdecydowanie
w lewo, w prawo, na wprost.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

absynt

absynt, 17 września 2025

zagadka

bycie strukturą cienia, opóźnionego czasu,
jego gęstości, ciężaru. jestem nikim, a jednak
mnie zauważasz pozwalając zaprosić się
do tańca,

wsłuchana w niebyt mężatka, panna, dzieci dorosłe
czy małe, nic takiego, błahostka, jednak porusza ziemię,
przetrąca kręgosłup, spowalnia.

zbyt wiele listów, nie żebym błagał, prosił o jeszcze,
ale by zaznać spokoju, zrozumieć wnętrze,
kto się odważy,

domorosły chirurg
wyrwie serce i lancetem potraktuje uśmiech.
liczę, przekładam kamienie.

epoka lodowcowa się cofa i znowu ktoś ma plany.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

ais

ais, 17 września 2025

Adasiu Miauczyński won z mojej kuwety

mieszkałam
z nim na kocią łapę
przeszło miesiąc żyliśmy jak pies z kotem

ciągle wykręcał kota ogonem
a miłości w tym było tyle ile kot napłakał
zawsze ale to zawsze spadał na cztery łapy
w końcu pogoniłam mu kota bo ile można drzeć koty

wzięłam kota w worku
i była to zbyt pochopna decyzja
a ta jego cholerna kocia muzyka!

cóż pierwsze koty za płoty naprawdę
nie mam zamiaru latać jak kot z pęcherzem za kimś
kto ma kocie oczy  ale bawi się w kotka i myszkę

bo w końcu dostanę kota i zwinę się w kłębek
kłębek
kłębek            
kłębek        
  kłębek
kłębek
                  


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 września 2025

Empiria

Na marnej jakości zdjęciach
wszyscy wciąż jesteśmy żywi
a drzewa są soczyście zielone,
mimo czerni i bieli.

Przechadzam się pomiędzy zgiętymi
starością masztami latarń,
szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie
próbując rozproszyć ciemności.

Dotykam ziemi, właściwie jest prochem,
przesypuje się przez palce
nie pozostawiając śladu na spragnionych
wilgoci dłoniach.

Księżyc rozpada się na fragmenty,
może poraz ostatni, koty zerkają
z flegmatyczną dezaprobatą.

Mój chwiejny krok wytycza trasę
do w pocie czoła wypracowanej
samotności łóżka.

Na marnej jakości zdjęciach
na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić
najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.

Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca
przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 17 września 2025

Kości zostały oślepione

Sam czasem nie wiem
jak potrafię przesunąć pionek
szczerze często nawet
nie widzę co kryje
kolejne
pole.

Od zawsze wiem natomiast
cierpienie uszlachetnia,
dłoń pionek pcha tam
gdzie będę cierpiał?

Czy to tylko punkt widzenia
i tak los odbieram?

Ostatecznie nic nie ma
żadnego znaczenia
dzień po dniu
wygrywam do zera.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 17 września 2025

wypad

O świcie wychodzę na spacer
po niedokończonych snach.
Moi umarli mają się dobrze.
Wciąż żyją. Rozmawiamy o miłości
narażonej na ostre końce świata.
Nic się nie kończy, twierdzą umarli.
Wszystko się kończy, mówię,
nawet wy kiedyś umrzecie.
Jest dość miło. Rozpuszczamy czas
śliną coraz bardziej wspólnego języka.
Nasze pustki lawirują między słowami,
dystans trzyma się obowiązujących zasad.
Głośno wypowiadam swoje imię,
by móc rozpoznać
kto jest kim.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

absynt

absynt, 16 września 2025

Oddech

Jak pachnie wiosna, a jak wzburzone morze,
inne światy, myśli, uczucia, wibracje strun
napędzających kosmos, modlitwa i krzyk.

Taką cię widzę, pamiętam, otulam we snach,
biegniesz, a ja nie potrafię nadążyć, potykam o czyjeś dłonie,
kaleczę stopy, zamieram, jest tylko wiatr i nieskończona ciemność.

Perfumy, ulotny zapach bielizny, nawet ręczniki
znaczą obecność, pościel zapamiętała kształt, a lustro
płacze. Przebudzenie i sen, naprzemienne napieranie
rzeczywistości, rozszarpywanie ciszy.

Liczę sekundy, bicie serca, raz, i jeszcze raz.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 16 września 2025

Nie będzie wojny

nie gaśmy świateł kiedy wciąż zielone
sięgam pamięcią do wczorajszej burzy
rozmowy z wiatrem jak w milczeniu owiec
demony strachu zostały w kałuży

nie słychać dronów choć las o nich szepcze
wilgotne igły dzisiaj już nie trzeszczą
ten niby-spokój mógłbym wpisać w wiersze
tak jak modlitwę na pohybel wieszczom

wiem że nadzieją żyjemy od zawsze
choć równie głupi Polak jest po szkodzie
las złota jesień wszystko to jest nasze
nie gaśmy świateł póki jest zielone


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1