sam53

sam53, 5 listopada 2025

lubię jesień

już w listopadzie śniły mi się święta
choinka w świecidełkach prezenty
nie wiem czy nie za wcześnie
o tej porze zawsze kładłaś mi nogę na biodrze

ja odgarniałem z twoich ramion pachnące rumiankiem włosy
nagość oddychała pełną piersią
te chwile zapadły mi mocno w pamięć

brałem ciebie w środku nocy często nad ranem
półsenną wilgotną drżącą z pożądania
wydawałaś się nienasyconą kocicą
skrzydlatym Aniołem a nawet boską wszetecznicą
gotową bronić nas przed księżycowym światłem

rankiem w kawie pływały pocałunki
a ty z uśmiechem układałaś rogaliki na talerzu
nie musiałem zamykać oczu i liczyć do trzech
zanim pomyślałem
znów byłaś w łóżku


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 5 listopada 2025

pocałunek

kiedy wieczorem gaszę światło
marzę że zaraz przylgniesz językiem do moich ust
biodrami zgasisz pożądanie
zrzucimy kołdrę na podłogę
i opowiesz mi siebie tak intymnie jak nigdy dotąd

lubię twoją dojrzałość
za ileś lat przeczytasz o naszym seksie wiersz
erotyk
kiedy na samo wspomnienie orgazmu
ogarniał nas anatomiczny śmiech

pocałuj w usta


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

ajw

ajw, 5 listopada 2025

efemerycznie

w torebce
melancholia
i rękawiczki z babiego lata

tęsknota
dźwięczy w uszach
jak krople deszczu
pełne drżenia

mgłą nawilżam rzęsy
skupione na niemruganiu

na gałęziach zawieszam
myśli w pół słowa

a inne
szeleszczą pod butami
jak wszystkie nienapisane listy

_______


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 listopada 2025

apokalipsa

jesteś jakaś dziwna
mokre prześcieradło

Bóg nie będzie ptaków karmił
spojrzał czysto na rzeczywistość

serce przebite strzałą
kurwa krew na koszulce wycieram
wylewa się z tętnic

księżyc zmęczony wszystko mu zwisa
niebo usiane meteorami
kometa leniwa ogon stoi

kryzys jak zawsze wśród biednych dzielnic
rząd upada razem z biurami podróży

drzwiami ktoś trzaśnie
nigdy nie po umieramy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 5 listopada 2025

nowa odsłona

płaczace liście, śpiewajace włosy, smutne zachody słońca, głodne kiszki, mrowiące krocza, wymiana gazowa, wodna i uczuciowa,
Belamonte, jakie piękne stwórcze imię, pobiegnijmy razem aleją ze snu, otul mnie włosami prakobieto.
zależność to człowieczeństwo, od dąsów, od zdrowia, od pogody, zdrowie i choroba, niepewność jutra.
prawie cali zanurzeni w matce, tęskniący, płaczący.
dojdźmy razem do naszej wspólnej planety w twoim łonie, do dziecka, nowej odsłony naszego życia, twojego, mojego, jego...

rozpuść swoje włosy dla mnie, rano mi stoi.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 4 listopada 2025

це не кохання (to nie miłość)

wszędzie smród i dym
szczury wyszły na ulicę
tak jak mówiłaś najpierw kończy się powietrze
kiedy wyłączą prąd skończy się chleb
piwnica staje się mało bezpieczna
.
znów niebo dotknęło czubków drzew
w chmurach zatrzepotały dzikie wrony
mówiłaś że kiedy skończy się woda
szczury zajrzą nam w oczy
i to nie będzie miłość


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 4 listopada 2025

skrzydła anioła

walcz do ostatnich sił
prosząc o skrzydła anioła

pędź z szumem wiatru
prosząc o ostatnie spotkanie

kiedyś ktoś zapytał mnie o ciebie
odpowiedziałem
- nie wiem jak jest w niebie

nie mieszkasz tutaj
myślami błądząc obok ciebie
szukam miejsca i pocałunków

potrafię kochać
wyobrazić sobie postać
która ściska moją dłoń

szept wiatru słońce deszcz
dreszcze widzę cię daleko
biegnijmy w ten sen


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 4 listopada 2025

Człowieczeństwo

Gdzie jest kraina dusz - w lasach,
oczach, kałużach, ciałach, liściach,
trawie, ognikach w kropli rosy,
przemianach, wrażenia dają uczucia,
człowieczeństwo, wymiana energii,
spojrzenia, głody i ich zaspokajanie,
przez całe życie
zachowywanie formy i jej ciągła,
powolna modyfikacja
i pobieranie substancji
Sama świadomość to fikcja
Samoświadomość to bolesny poród

Transhumanizm to roboty, nie ludzie,
to wyjście w śmierć, sama świadomość
samoświadoma być nie może, bo o czym
będzie wiedzieć, jak nie będzie chcieć, rozumieć
wspominać bólu nerwów doznanych
szczęścia zaspokojenia głodu
i zdrowia pamięci -
tej lekkiej żeglugi po lasach
alejach, wspomnieniach, zwierzętach, kobietach
walkach, tego okamgnienia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 4 listopada 2025

powracasz we śnie

kiedy zdejmuję wiersze z drzew
mieszam jesienne barwy
gdy ochra wiruje ponad wyblakłą żółcią
a nad wyraz bura sepia przykrywa karminy klonów

układam wzory z wilgotnych mchów i paproci
zapachem wrzośców sycę krople rosy
ukryte w misternie uplecionych sieciach
pomiędzy jałowcami

rozmawiam z ciszą trzaskiem łamanych gałązek
drżeniem ostatnich liści
szmerem wiatru

gdy rozwijam cienie wybudzone słońcem
powracasz jak bumerang w jesiennym śnie o miłości
w niewypowiedzianych słowach które niepokoją koniec języka
a chciałbym je zatrzymać
w tym samym tembrze głosu co wczoraj
jak ciepło w dołku na poduszce
gdy pierwszy promień prostował fałdy pościeli

zapomnijmy się w powracającym
jak echo śnie

jesienią
pocałunki dojrzewają na ustach


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 3 listopada 2025

cały w błocie

brzegu obudzony
błotnistej drogi kresem
jak podkuty koń do ciebie

obłoconych na nogach butach
wlokę się do wioski
zapukam do drzwi
obym wcześniej nie pobłądził

droga prosta wciąga mnie
i płyt betonowe gdzie nie gdzie
róż czar prysnął
wywróciłem się kilkakrotnie
cały moknę
ocierając krople z myślą o tobie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły


10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1