Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

23 april 2016

Psiej!

do końca pozostać w jednej skórze!
-składam wieczystą profesję. choć i tak przyjdzie
się złamać. przywiązanie niewiele kosztuje
ot: naparstek limfy, paczkę  wypalonych zapałek
 
pożycz się. choć na okres próbny
- wołam w dym. trzaskają polana
 
nie odpowiadasz. stada malinowych żuczków
gryzą parciany łańcuch. tak trudno się uwolnić
(pssst!- to wciąga!- syczy spomiędzy szczap)
 
pchlarze przywiązani konopnym powrozem
do drzew wyją Adio del passato
(albo inną przyśpiewkę biesiadną)
czysty turpizm. basy zmieszane z dyszkantem
 
po kostkach pełzają zwierzęta. pełno parzydełek
dziobów, skrzydeł. wszystko jakby gadało
przekaz- do białości
 
a przecież większość owadów to namiastki 
płomieni. tylko w nielicznych drzemie
prawdziwy  żar
 
człapiesz przez ogień. na szczudłach. (tanie protezy
kończyny dosztukowane ze sztachet) 
 
uważaj by nie stracić równowagi
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1