Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

23 april 2017

Epizootia

Tryptyk Terror nadążania (II)


przedstawiam ci COŚ
(w niezapomnianym Idź na całość byłoby 
ukryte w trzeciej bramce
pozostałe zajmowałby kocur Zonk)
 
jest pełne uczuć: miłość, pogarda
twój lekki strach, że się rozniesie
ktoś umrze na plotkę, chirurg z zakrzywionym dziobem
chcąc - nie chcąc odprawi egzekwie
przesądna do bólu reszta gawiedzi
założy maski. pióra, ciężkie jak z kamienia
przyrosną do twarzy
i odlecicie w cieplejsze kraje,
szukać nowych chorób
(nie odważysz się zostać sam na pustkowiu!)
 
chcesz by było tylko twoje
- wedle życzenia, już kręci się w NIM 
nieanielski młyn, sypie mąkę w oczy
powstają bielma
byście nawet nie próbowali się stąd ruszyć 
 
przedstawiam NIC, autoportret myśli
ocala twoje stado, choć jest radioaktywny
jak nimb, kłujący niczym prą
 
ledwie poznałeś, a już kochasz
 
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1