Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

7 june 2017

Znak próbny

Najukochańszej
 
 
uciekam z miasta Ja. wkurza mnie
to ciąg klatek na oswojonych przyjaciół
tresowane myszy. do tego nazwa zbyt krótka
i mało kto je odwiedza
 
mam dość ciągnących się dworców
zbudowane są wyłącznie po to 
by je opuszczać, najlepiej z niesmakiem
 
w tych obrazach widzę hipochondrię
błyszczące klisze rentgenowskie
szukanie choroby na siłę
 
czytasz książkę stojąc kilka centymetrów od linii
bezpiecznie, najwyżej przejedzie pociąg
częściej - palce
 
tu pełno jest osób jednopowłokowych
zafoliowanych jak karma. granulat 
w paczkach, marzący  o choćby kropli wody
którą mógłby wchłonąć
 
dni pożerają owych biedaków, z kośćmi
(a znacie ludzi czasoodpornych? ja też
dotknął ich metafiś, czary 
nie pozwalające się starzeć)
 
zrób krok w przód. licz sekundy
zaraz końcowa stacja. miejsce, z którego 
za skarby świata nie chce się odjeżdżać
 
rzuć się we mnie






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1