Poetry

JaGa


older other poems newer

23 october 2014

Minorowa ballada

Gdyby tak móc z przeszłości mgły,
jak z mroku wyjść w życzliwe światła
i aby los w tonacji moll,
nie chciał by nuta szczęścia gasła.

Bo tutaj naiwności grzech
jest jednoraki z wypłoszeniem.
Milczymy tam, gdzie brzmieć ma śmiech:
zamiast świętości - obrzydzenie.

Ech, ballado, ty moja ballado,
czemu cierpki wciąż dla mnie masz smak?
W gąszczu zgryzot uśmiechasz się blado
i drwisz zawsze, gdy bywa nie tak.

Ech, ballado, ballado wyśpiewaj
co w pamięci skrywane jest gdzieś,
minorowe nastroje rozwiewaj,
nie rozpytuj: być lepiej, czy mieć?

Na wodzie palcem pisał ktoś,
co serce chciało mieć w kamieniu
i choć przemknęło obok coś,
istotne - tkwiło w oddaleniu.

Dziś, gdyby pozwolono mi
wiatrem zanucić nad polami,
to chciałabym w majowe dni
zaśpiewać wraz ze słowikami.

Ech, ballado...






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1