Poetry

sara1978


sara1978

sara1978, 27 june 2012

debilizm

komputer mój przyjaciel bo
odeszła reszta braci
zostawili mnie samego
dlaczego
bo ja z kompem gadałam a
nie z moim bratem Janem


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

sara1978

sara1978, 17 september 2011

pytanie retoryczne

Czego chcesz od nas
siedzacy w niebie Panie
byśmy skakali na nie?
 
Patrzysz na nasze życie
marne
takie ubogie i
takie ofiarne.
 
Ingerujesz gdy nie trzeba, lecz
gdy malec leci z drzewa lub
jest powódź...trzęsienie ziemi
to nie widzisz
nie docenisz
 
Myślisz - im nic się nie stanie
-zasłużyli na skaranie... ale
czy to nasza wina, że Ewa zerwała
Adama namówiła?
 
Wszak sprawiedliwość jest Twoim
atutem
kopytem zdrowym
podkutym
 
Więc niedługo wszyscy osiądziemy
w nowym raju na ziemii


number of comments: 8 | rating: 8 | detail

sara1978

sara1978, 13 march 2011

Strach i ja

Lęk czaji się tuż obok.
Tuż przy mnie.
Stoji pod oknem i czeka.
Czasem przedpokojem przemyka.
Przechadza się wieczorami wśród drzew.
Wzmaga we mnie i strach i gniew.
Nie wiem, które uczucie jest silniejsze.
Zresztą czy coś to zmienia
kiedy ja boję się własnego cienia.


number of comments: 30 | rating: 14 | detail

sara1978

sara1978, 13 march 2011

Zmora nocy letniej

O komary wy nędzne stworzenia.
Męczycie mnie bez chwili wytchnienia.
Wy krwiopijcy,
bandyci.
Dlaczego nie jesteście nigdy syci.
Latacie za mną i koło ucha.
Zachowujecie się gorzej niż mucha.
Rano w bąblach jestem cała.
Taka swędząca i niedoskonała.
Cały dzień mam przez was przechlapany.
Dlatego wojnę wam wypowiadam podłe robale
bo nigdy nie zapanuje między nami zgoda
jeżeli nie zasmakuje wam woda.


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sara1978

sara1978, 12 march 2011

Alfa i Omega

Jest dzisiaj ciemno i ponuro.
Księżyc kłania się chmurom.
Zimny wiatr moje plecy głaszcze
jak gdyby żegnał się na zawsze.

A ja czuję się jak śmieć,
jak puszka po piwie zgnieciona.
Wykorzystana i do kosza wywalona.

Z oddali słychać płacz kota.
Może za kimś tęskni
a może się miota.

Ptaki poszły dawno spać
ale wstaną nim słońce wzejdzie
i bedą pięknie śpiewać wszędzie.

Słyszę też karetki wycie.
Jakiś lekarz ratuje ludzkie życie
a może to nowe na świat przychodzi
a może ktoś na zawsze odchodzi.

A ja patrzę na nurty Wisły
piękne, ciemne, tajemnicze.
Lecz, czy znajdzie się ktoś
kto zapali znicze?


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sara1978

sara1978, 12 march 2011

Niepotrzebny

Być może kiedyś to zrobię
tak po prostu
tak sobie.

Nieważne, czy to będzie bolało
ważne, że się stało.

Wszyscy pomyślą, że to choroba
że ja to inna osoba
że nie widze
że nie słyszę
że na marginesie piszę.

Przeciez to lek bez recepty
na bóle głowy świetny.
Po zażyciu nic nie boli.

Niestety są skutki uboczne,
ktore z czasem mijają.
Płaczą wszyscy,
którzy mnie kochają.

Dalej myślą, że to choroba
a przecież to LEK
Bo ja juz nie jestem nikim.

Jestem sobą.
Jestem wolną osobą.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sara1978

sara1978, 12 march 2011

ODA DO ZIEMII

O ZIEMIO KRNĄBRNA I PODŁA
O ŚWIECIE PLUGAWY
TYŚ MÓJ

NIE ODDAM CIE ZA ŻADNE SKARBY
LECZ KIEDY KTOŚ ROZDZIELIĆ NAS BĘDZIE CHCIAŁ
TO CIĘ ZNISZCZĘ
BO NIE CHCĘ ZEBY KTOŚ INNY CIĘ MIAŁ

O ŚWIECIE PRZEKLĘTY
NIEGODZIWY GLOBIE
TAK MI ODPŁACASZ ZA WSZYSTKO CO ROBIE?

JUŻ CZAS ZAKOŃCZYĆ TEN BAL KOSTIUMOWY
PRZYSIĘGAM
JEŚLI NIE ZWARIUJĘ TO
TO ZROBIE

I WSZEDZIE PUSTKA
NICOŚĆ I MILCZENIE
O BOŻE
CO JA ZROBIŁEM

ZABIŁEM SAMEGO SIEBIE


number of comments: 11 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1