Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 may 2016

Spod monachijskiej kolejki do piwa

Andreas leciał z depresją.
Maszynista nic nie słyszał,
a seksualną agresją
kulturowa iskrzy nisza.
 
Ostatni był narkomanem
od noża uzależnionym,
nie był żadnym Merkel fanem
przez granicę przemyconym.
 
Woda w mózgu rzecz niezdrowa,
może tworzy się od piwa,
a propaganda rządowa,
jak kiwała - dalej kiwa.
 
Trupów jest troszeczkę więcej,
lecz na pewno to nie oni!
Zapraszajcie ich goręcej
na kolonię do Kolonii.
 
My nie chcemy nienormalnych,
psychopatów nieleczonych,
ani przypadków fatalnych
i peronów krwią znaczonych.
 
Źle się dzieje w państwie szwabskim
z rzetelnością informacji.
Milczą o państwie islamskim,
a u nas brak demokracji.
 
Wszystkie media są niemieckie
i dbają o wolność słowa.
Czemu kanclerz pod swą kieckę
przypuszczenia wszelkie chowa?






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1