Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 april 2011

Rozświetleni

Czy cesarska, czy też duchowa,
Każda władza zabić gotowa
Tego, który prowadzi lud!

Zawsze będzie wyśmiewać cud,
twierdząc, że to opium dla ludzi!

Nawet Ten, co się z martwych obudził -
Nie od razu był rozpoznany.

Pokazywał więc swoje rany. 
Niebo zesłać musiało Ducha.

I wątpiący Ducha posłuchał!

Dzisiaj pragną zakazać Smoleńska.
Smoleńsk dla nich - to po prostu klęska!

Czynią wszystko, by zgasić Ducha.
Biskup twierdzi: - "Nie można po trupach!!!"

Lecz się na nic zdadzą szykany.
Nie zagłuszą trybuny, ekrany.
Nie odwrócą uwagi słowa,
bo płomyki tkwią już w ludzkich głowach!

Tych światełek nie sposób zagasić.
Zdmuchnąć, stłamsić, przydusić, przestraszyć.
Nie pomieści ich Koloseum,
bo jest tych - ''rozświetlonych"- zbyt wielu!

I jest  Boża też Obietnica.
Ducha widać już na ulicach.
Był w Warszawie, w Krakowie.
Przy pomniku stał sobie
myśląc - Gdzie jest poprzednia tablica?

Dzisiaj światu całemu ogłasza
powrót Tego, który zapraszał.
Głośno wołał: - Niech zstąpi!
W Bożą Pomoc nie wątpił!
Marny koniec pamiętał Judasza.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1