Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

20 june 2011

Wózek

Oszalał świat. Przegięła Europa.
Pod styropianem się zapocił stary dom.
Człowiek od życia nieraz dostał kopa
i nadal wózek musi pchać pod prąd.

Ja ciągle wierzę, że świat jest dla ludzi
i że szlachetniej dawać innym , a nie brać!
Lecz ktoś mój świat wypaczył i ubrudził
i jeszcze wózek mi pod górkę każe pchać!

La strada dla mnie, a dla nich estrada.
Dla urzędasów - wizjonerów wielkich zmian.
Mój wózek trzeszczy. Koło mu odpada.
Z gotówką przemknął uzbrojony wan.

Wierzbowa drogo dokąd mnie prowadzisz?
Zakrętów tyle już widziałem, tyle dziur.
Jeżeli wózek sobie nie poradzi.
Na plecy wezmę mych doświadczeń wór.

Pewnie są inni w świecie, w Europie,
gdzieś tam jest Woodstock, w czyichś włosach wpięty kwiat.
Czy znikną tak jak wyginęły dropie?
Czy w starym domu czeka na mnie człowiek - brat?

Oszalał świat. Przegięła Europa...






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1