Ame, 8 december 2011
bywam każdą porą roku
słowem którego nie znajdziesz
przez szklaną przestrzeń
widzę więcej odcieni
rysa niewidoczna dojrzała
smyczki złamane
to początek gry
spróbuj raz jeszcze ruszyć
ziarenko piasku
błądząc po pustyni
jestem nocą dnia dniem nocy
pełna świadoma swej mocy
kobieta w kamień zamieniona
zmysłowa tiulowa zasłona
Ame, 2 october 2011
za mało ciebie jest we mnie
nie znasz zapachu farb
które plamią płótno
słowa nic nie znaczą
wypalają własną próżność
nie widzą odcieni
zostawiam bluesa
tyle mogę idąc
dalej pełna dźwięku
za mało mnie jest w tobie
czuję jak delikatna struna
brzmi już inaczej
nie wystarczą ckliwe słowa
uczucia to zdjęcie zasłony
gra licytują zmysły
ja obstawiam wysoko
masz odwagę
Ame, 17 september 2011
„Octave Mirbeau pisał o niej Kamille Claudel Rewolta przeciw naturze! Kobieta-geniusz "
szukałaś przygód złakniona wilczej jagody
przeżarta własną samotnością wpisałaś się
w statystyczne związki sytuacji bez wyjścia
trwając jak wiewiórka zbierająca orzeszki
śmieszna zagubiona złakniona wilczyca
co własne odrzucenie w nie zrozumieniu
zapinała w winne guziki codzienności
pozostałaś jak delikatna alabastrowa
skała Claudel
/ 21.05.2010 - 21.09.2011 /
Ame, 10 september 2011
na ławce nie został żaden ślad
tak lepiej bez odcisków
każde zdarzenie następuje już
smak blue shark zwietrzał
słone pestki słonecznika są
jak słońce spalają
odległość do nie ma zapisana
bez symetrii zalega w genach
schody w dół do stacji metra
zapomniany gorący dzień
mignięcie świateł tracę zasięg
pomiędzy jedną a drugą sceną
pogubiona znajduję słowa,
których potrzebuję jak powietrza