Poetry

Naamah


older other poems newer

26 march 2011

Z psychiatryka


Na białym tynku
rozlane czarne płuca
spływaja w dół.
Nikt ich nawet
nie sprzatnie.

Nad drzwiami
powiesił się truposz
i dalej tam wisi.
Jego też nikt
nie sprzątnie.

Na głowe leci
mi sufit i nikt
nie zauwaza tego.
Trzeba było nie
przebijac głową muru.

29.VI.09






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1