Diary

Wieśniak M


older other diaries from newer

24 august 2011

24 august 2012, friday ( zbędny wiersz )

i stało się. Napisałem zbędny wiersz. Zlepek bezsensownych słów w kolorze różowym, polanych lukrem dla poklasku. Teraz zapewne czekam aż stanie się cud i poszerzą zakres lektur obowiązkowych o moje liście.
ile powstaje dziennie wierszy? , co godzinę ile?. A może powstają tylko w godziny parzyste, albo nieparzyste?. Jak ilość prawdziwych wierszy ma się do wierszy zbędnych, tandetnych. Czy istnieje jakiś matematyczny wzór oddający równanie na wiersz dobry?. Nie powinienem go pisać. A właściwie powinienem, ale potem należało go poleżakować, zmienić układ wersów, strof. Dodać pół kilo metafor, pozamieniać wszystke obciachowe słowa na fajne i po jakimś czasie, jeszcze raz pozamieniać, przenieść początek na koniec. I takie dzieło...znowu poleżakować do kolejnych zmian. Jest szansa że po tym czasie albo zrezygnuję z edycji, albo nie mogąc na niego patrzeć wrzucę poskręcane myśli na ogólny ogląd.
Nie nie jestem poetą. Wystarczy poczytać moje wiersze. Takie przypadkowe, nie liznięte zębem czasu. Jestem taki niecierpliwy w dobieraniu słów, taki niedoskonały. Po co ja piszę?. Czy cholerny Mickiewicz zaczął pisać sonety krymskie w szkole a wydał w Turcji?. Czytając dobre stare wiersze klasyków odnosi się wrażenie że oni myślą wierszem i tylko te myśli zapisują. Tak lekko płyną rymy i rytm jakbybyły częścią człowieka. I we mnie tak czasem płyną, ale moje są do dupy.....
ps. A dupa to ważna sprawa:))), no nie?:)






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1