Prose

Wieśniak M


older other prose newer

27 june 2011

Zośka

Mieliście do czynienia z moberem? Wiecie jak to jest?
Zosia miała. Za trzecim przestała zmieniać . Gorzko przełykała przeznaczenie.
Wgryzła się w swoje stanowisko zaległymi opłatami, rachunkami od ortodonty dla córki. Okopała się na pozycji daleko odbiegającej od faktu posiadania dwóch fakultetów.
Żyła w ciągłym napięciu nieprzespanych nocy. Złośliwych czerwonych świateł za pięć ósma. Niesprawnych wind. Trenowała coraz to wymyślniejsze postawy przezroczystości. Schodziła z drogi każdemu spojrzeniu. Nasłuchiwała odgłosu klamki, modląc się o chwilę bez strachu.
Praca wracała z nią do domu, tonami antydepresantów. Poharatane życiem od dwudziestu lat bez urlopu wpędziło ją w zaklęty krąg życia bez radości . Bez nadziei. Bez wiary.
Córka zdąrzyła wrócić od męża, gdy ten znalazł nowy cel dla pięści.
I wtedy na biurku odnalazła wypowiedzenie z pracy.
Dlatego kupiła bilet na Bali spieniężając polisę na życie.
Pokój był czysty zadbany, a chłopiec hotelowy uśmiechał się za pięć dolarów. Po raz pierwszy zasnęła naprawdę mocno.
Prosiła aby rozsypać ją pod Przasnyszem , na polu łubinu.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1