Poetry

Jarosław Jabrzemski


Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 may 2011

niepokoje

rozliczne są strachy psie
banner na płocie płoszy
grozą zagląda w oczy
bo wisi źle

różne są ludzkie lęki
że już nie poda łapy
wdzięcznie się nie zagapi
ktoś maleńki


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 may 2011

omamy

When one person suffers from a delusion it is called insanity.
When many people suffer from a delusion it is called religion.*
Robert Pirsig





mam urojenia
lato w zimę dzień w noc przemieniam

może bym uwierzył
w moc skamieniałych jeży
gdyby nie pamięć o tombalbaye
o pawle kołomieńskim i unii hipostatycznej
o tym że hieronim robił sobie jaja
nie z węża lecz z orygenesa

choć mam objawienia liczne
nie będę wróżył z wnętrzności zwierząt
wszak paweł został pożarty z kretesem
przez nie po tym jak zwariował w monastyrze
nie będę chodził w gieźle
nie wiem co robić z krzyżem
czy znak czynić palcami weź i zgaduj
dwoma czy trzema
posiadłem najmniejszy z darów
innych talentów nie mam

i mimo że mówię głosami
nie zapamiętam tylu tekstów co ollamh powinien
wyrecytować
w gospodzie krzyżujących się losów
bez słowa stawiać tarota przy winie
dla podróżujących przypadkowo osób
obrusy plamić

kawa tytoń ziemniaki i czosnek
mógłbym powiększać ulubionych listę
wraz z nią w zapamiętaniu rosnąć
aż nagle całkiem się rozstać niczym prokop łupkin
być chrystusem nowym

nie będąc waldensem nie zostanę chłystem
lepiej być półgłupkiem z troski o połowę







*Kiedy jedna osoba ma zwidy, mówimy; szaleństwo.
Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie, nazywamy to religią.


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 may 2011

puk puk

- Knock, knock!
- Who's there?
- Reed.
- Reed who?
- Reed between the lines.



to ja
grafoman
z niskiej półki lat
siedemdziesiątych
ubiegłego stulecia podnoszę łeb

wyłącz radio kochanie bo coś
kurwa warczy
i nie drap się tak
lepiej obetnij te długie
paznokcie

do krwi
zdarta płyta


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 may 2011

klasyczna villanella z niewidocznym psem głaskanym w tle

From bitter searching of the heart,
Quickened with passion and with pain
We rise to play a greater part.*
Frank R. Scott (na „Dear Heather” Leonarda Cohena)





cokolwiek tu wpadło należy do ludzi
i tak tego dużo że trudno spamiętać
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi

twórczym bałaganem nie będę się trudził
niech lepiej sprzątają ci u których święta
ktokolwiek tu przyjdzie odejdzie do ludzi

jeśli mi się zdarzy pożądanie wzbudzić
a pani obieca że będzie namiętna
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi

lubię te preteksty co dają marudzić
że naczynia brudne i pościel wymięta
ktokolwiek tu przyjdzie odejdzie do ludzi

potencjalny zapał całkowicie studzi
myśl wciąż błyskotliwa trafna i natrętna
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi

jestem aspołeczny nie będę się łudził
że kogoś zachęci moja gęba wstrętna
ktokolwiek tu przyjdzie odejdzie do ludzi
ja nie zatrzymuję hodowla mnie nudzi





*a kiedy serce już rozpocznie
swoje poszukiwania gorzkie
naglone pasją gnane bólem
właściwą odegramy rolę


"Villanella naszych czasów"
Frank R. Scott


number of comments: 11 | rating: 1 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 may 2011

żelazko

zdeformowana dusza
wyjmowana i wkładana
podgrzewana i schładzana
nie mieści się w korpusie

nie warto węgli wzruszać
z szacunku dla przebrzmiałej treści
ciało zduszą pośród miału
wartko oddadzą diabłu
z duszą

do zobaczenia w maglu
skarbie
po diable przyjdzie nagle
olśnienie

wyżymanie na ekranie
prasowanie na scenie

zmień mnie
słońce
nic nie jest gorące
niezmiennie


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 may 2011

w święto bakmana narecznice nie karmią patyczaka

wieczorem faszerowana
gruszka miłosna
pieczona łopatka jagnięca

od rana
poronna choroby postać
pożar serca



nie lepiej było za ojcem krewkim
założyć ciepły sweter z wełny merynosa
odżywiać się pod kloszem niczym david vetter
albo jak baruch spinoza wytwarzać soczewki
w panteizm wierzyć
szczątków ofiary pesachowej nie wyżerać z talerzy
pamiętać co spotkało rachel
popularną autorkę książek o rosole
znaną ze zgagi żyć zdrowiej
przerobić słowiańską dolę
psiankowatą karmę na paszę
dla ofiarnych owiec


number of comments: 6 | rating: 2 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 may 2011

skazy zmazy koszmary

wydaliśmy 15 miliardów dolarów na badania tokamaków
i dowiedzieliśmy się, że są do niczego

Nicholas Krall







seria
z automatu nad głową
a w niej tokamak

beria
nadzoruje proces myślowy
mówi rostrzelać chama
za słowo
każde drzewo potrafię ściąć
nie będzie groźny chuj bez głowy

przy łóżku w głowach ksiądz
zapłakana mama
w nogach do marszu gotowych
nie kontroluje reakcji jądrowej
nie dba o słowa


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 may 2011

ocieram się o klatkę

szczekam

w krtani więzną mi głoski
nie w obronie własnej
i nie w poczuciu zagrożenia
po prostu mam na głośni
wyrzut
nowy twór sumienia
dlatego w nocy chrapię

czekam

na znak pokoju
z gałązką oliwną w klapie
konkretnie w butonierce
poddaję się przenośni
róża czy goździk
wszystko jedno
czy wygniecione spodnie
czy potargane serce
z kwiatami znośniej
też więdną

będę ci psem i kotem
żółwiem i tchórzofretką
złotą rybką
z szyszynką zlaną krwawym potem
w niehodowlanym piekle

bądź mi lolitką bądź kobietką
bądź mi szybko
ze wszystkich zwierząt świata zlep mnie

szczekam


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 may 2011

pulpa

niemrawe palce jeszcze wędrują
obieram pomarańczę
raczę się skórą
zdobywam szańce
po raz kolejny któryś
lecą wióry
i drzazgi

wyciągam spod paznokci
jątrzące miazgę
drewno i łyko
tatuowane wielokropkiem
ciało przywykło
uszy oklapły i piersi karmią
ciszą nie chcą słyszeć
o śmierci na darmo

podaj mi gąbkę nasączoną octem
i sutki słodkie


number of comments: 6 | rating: 2 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 may 2011

depresja

Careful With That Axe, Eugene
Pink Floyd  Ummagumma

To
był taki spokojny, dobry człowiek – mówią sąsiedzi o 53-letnim
Eugeniuszu M., który w poniedziałek po południu zabił siekierą swą
41-letnią konkubinę Iwonę J
.
Dziennik Zachodni (05.01.2005) Z siekierą na konkubinę
 
 
 
wdzięczny był zmarły
i wdzięczne dzieci kwiaty
za środkowy palec prawej ręki
oddany bez walki
by służył jako gnomon na pustyni Mojave
w Dolinie Śmierci

niewdzięczni starcy
spacerują
po La Place de la Concorde
bez Zuzanny

którykolwiek ją znał
zapomniał

albo zabił


number of comments: 6 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1